Rok 2068. Europa stoi w ogniu. Wypatrywaliśmy końca w gwiazdach, czuliśmy go z każdą kometą niebezpiecznie zbliżającą się do Ziemi, szukaliśmy zagłady w każdej znaczącej dacie i nieprzychylnym układzie planet. Nie przybyli z żadnego ze znanych nam miejsc.
Wypluły ich inne światy.
Tuż za granicą, na zachód stąd, rozciąga się Gehenna – dominium balrogów i jegrów, kraina karmiąca się krwią, bólem i strachem. Królestwo Zła – pierwotnego, nieznającego przyczyny, niedającego się wyplenić. Czystego Zła. Tam, gdzie są Czarni, panuje porządek. Bo Ordnung muss sein.
Za Odrą, na zachód stąd Europa krzyczy i płonie – wciąż broni się wolna Twierdza Barcelona, dogorywa Kopenhaga. Niemcy i Francja nie istnieją. Ale my przetrwaliśmy. Walczymy ramię w ramię z sojusznikami. Ogniem i pistoletem, bombą i toporem. Na elficki mithrill i dobrą, polską stal ze Stalowej Woli. Na pradawne miecze i karabiny PGZ SA z Radomia. Modlitwą i zaklęciem nanokadabrowym, runą i porządnym, słowiańskim prawym sierpowym. I walczyć będziemy dalej.
Forum oparte o cykl "Ostatnia Rzeczpospolita" Tomasza Kołodziejczaka z modyfikacjami świata wprowadzonymi przez administrację.