Czym są tekstowe gry fabularne?

Tekstowe gry fabularne są grami wyobraźni skupiającymi wokół siebie osoby, które chcą przeżywać przygody poprzez pisanie. Dzięki dostępności darmowych narzędzi praktycznie każdy jest w stanie taką grę stworzyć, a co za tym idzie, oferują one mnogość ciekawych światów, w których twórców ogranicza tylko i wyłącznie ich kreatywność. W jednej grze możemy wcielić się w wampira ze szlachetnego rodu, w innej w zagubionego nastolatka próbującego rozwikłać zagadkę tajemniczych zaginięć w rodzinnej miejscowości, a w jeszcze innej w całe państwo, którego struktury będziemy rozwijać na przestrzeni kolejnych tur. Wszystkie te gry łączy jedno - wspólne stukanie w klawiaturę kilku, kilkunastu, a czasami nawet i kilkudziesięciu graczy. Gry tekstowe to organizmy. To żywe, pełne ludzi światy, które rozwijają się wraz z decyzjami postaci i potrafią budować wokół siebie ogromne, zaangażowane w fabułę społeczności. TGFab.pl jest miejscem, które powstało, aby dać graczom gier tekstowych przestrzeń na dyskusje i promowanie swojej twórczości. Dowiedz się więcej

Co znajdziesz na TGFab.pl?

  • Katalog gier tekstowych - znajduje się w nim aktualnie ponad 140 gier! Umieszczenie reklamy gry w naszej bazie jest bezpłatne i bardzo proste - wystarczy zgłosić nową stronę w dedykowanym temu formularzu
  • Najnowsze wieści ze świata tekstówek (część wiadomości jest zbierana automatycznie przez naszego bota).
  • Rozbudowane profile użytkowników - pokaż czym się zajmujesz i gdzie grasz.
  • Forum dyskusyjne
  • Miejsce na promowanie swojej twórczości bez żadnych ograniczeń - w dziełach społeczności możesz swobodnie wymieniać się swoimi dziełami i linkami do stron, które prowadzisz.
  • Baza wiedzy o grach tekstowych. Od prac naukowych, przez przydatne linki, aż po słowniczek pojęć.
  • Discordowy bot śledzący wątki - Automatyczne powiadomienia o nowych odpisach na grach PBF.
  • Wyszukiwarka avatarów, która śledzi największe polskie blogi w serwisie tumblr.
  • Wiele innych ciekawych narzędzi, takich jak edytor obrazków, generatory i kostki.
  • Cały czas pracujemy nad nowymi projektami! Śledźcie nas i sugerujcie czym możemy zająć się w przyszłości.

Discord

Dołącz do naszego serwera Discord

Ostatnie posty

@Walter napisał(a) komentarz na stronie Nimnaros
@Walter napisał(a) komentarz na stronie Beseher
@Vilkas napisał(a) komentarz na stronie Kroniki Fallathanu
@Misfitto napisał(a) komentarz na stronie Kroniki Fallathanu

Losowa tekstówka

Pokemon Crystal

Pokemon Crystal

Platforma: PBF

Kategoria: Anime

Wyróżnione w tym tygodniu

Herbia PBF

Herbia PBF

Platforma: PBF

Kategoria: High Fantasy

Starlight

Starlight

Platforma: PBF

Kategoria: Low Fantasy

Magic Lullaby

Magic Lullaby

Platforma: PBF

Kategoria: Low Fantasy

Ostatnio dodane

Bajka PBF & Hazbin Hotel

Bajka PBF & Hazbin Hotel

Platforma: PBF

Kategoria: High Fantasy

Sacrilege

Sacrilege

Platforma: PBF

Kategoria: Low Fantasy

Król Lew

Król Lew

Platforma: PBF

Kategoria: Zwierzęta

Najnowsze wiadomości ze świata

Kroniki Fallathanu
Kroniki Fallathanu
Chędogi Chór Przednówkowej Pomocy
25-07-2024 19:03

Opis

Data rozgrywania się wydarzeń

7 Naqariona (lutego) 1376 roku

Miejsce rozgrywania się wydarzeń

ulica Długa, Azeloth, Imperium Vanthijskie

Przebieg wydarzeń

7 Naqariona 1376 jak co roku w Azeloth odbył się festyn charytatywny zwany Chędogim Chórem Przednówkowej Pomocy. Tym razem to ulica Długa stała się sceną wydarzeń. Organizatorem był tradycyjnie zakon Mizerykordianek* z Placu Flagelantów. Uzdrowicielki wychodziły do ludu tym razem nie z medykamentami i darem uzdrawiania, a z pieśnią i zabawą, zbierając przy okazji datki na swych poszkodowanych przez los podopiecznych. W tym roku dodatkowo towarzyszyła temu inauguracja oficjalnej kampanii przedwyborczej do Rady Miasta Azeloth. Obok podium z chórem szaro odzianych zakonniczek pojawiły się też dwa namioty politycznych agitatorów: czerwony — zwolenników Paula Remfelda* z partii Gmerków, w którym rządził się radny Hugo Maltzan*, prawa ręka patrycjusza, i granatowy — Bottgerystów wspierających Ignacego Bottgera*, opozycjonistę i reformatora. Pojawiła się też niewielka grupka wywrotowego ugrupowania zwanego Piewcami Porządku Przyrody* (w skrótcie PPP lub pogardliwie Chwaściarzami) z transparentem głoszącym hasło „WOLNOŚĆ DLA TRAWY!”, co jakiś czas skandując swoje raniące uszy rymowanki o prawach ryb i szkodliwości dorożek. Nie brakło też typowych ulicznych atrakcji: wózka z watą cukrową, sprzedawaną przez zażywnego jegomościa z małpką, oraz karuzeli z czterema drewnianymi konikami. Swoje podwoje otworzyła lokalna jadłodajnia Sasta Maikal, oferując hojnym darczyńcom darmową kawę i ciepłe posiłki.

Siostry Lerdan zaangażowały się w to wydarzenie, Louise wspierając Bottgerystów i propagując ich pomysły na reformy (remont akweduktu doprowadzającego świeżą wodę do biedniejszej części miasta), a Lisabeth zbierając datki dla zakonu Mizerykordianek. Louise udało się również zainteresować planami budowy akweduktu Angoulême Gilkes i Salvadę Massariego, Lisabeth przekonała do idei dobroczynności Afiię Ebeling. Z okazji skorzystał także młody jubiler, Bartolomeo Bellamorte, wystawiając nieopodal granatowego namiotu kram ze swoimi wyrobami, reklamując też swe rozliczne artystyczne talenta. Do tłumu mieszczan odwiedzających tego dnia ulicę Długą dołączył Lenny Ebeling wraz ze swoją krewniaczką Cynthią Ebeling. Skusili się na watę cukrową, a w gratisie otrzymali znajomość z małpką sprzedawcy Tito* oraz dodatkową słodycz w ramach rekompensaty za wygłupy zwierzęcia. Z mieszczańskich salonów zostały wywabione także trzy nobliwe matrony: Leokadia Lerdan*, Filukrecja Minchin* i Galina Sterling*, które niemal od razu obrały sobie za cel młodego Bellamortego i oburzająco bezpruderyjną nazwę jego interesu: Złoty Pręt. Jubiler dzielnie odpierał zarzuty starszych dam, dodatkowo wsparty przez Gilkesównę, która jednak zrejterowała w stronę Sasta Maikal, gdy sama została ugodzona oskarżeniem o roznoszenie wszy. Trzy starsze damy zawarły znajomość z Cynthią Ebeling, którą zaprosiły na herbatę, i wdały się w pogawędkę z Lennym Ebeligiem, spierając się o jego wartość jako absztyfikanta Lisabeth Lerdan.

Prawdopodobnie od święta Chędogiego Chóru Przednówkowej Pomocy datuje się tajemniczą zażyłość pomiędzy Francescą Delacroix i Almą Adler, która u tej pierwszej gościła w mocno dyskusyjnym stroju. Obie panie zdecydowały się dołączyć do tłumu na Długiej i od razu niemal wpadły w szpony Matron. Umykając im, zaczepiły Louise Lerdan i Salvadę Massariego. W trakcie rozmowy o Antaresie Hamiltonie Francesca głośno wyznała, że nosi jego dziecko.

Kaletnik Obryn zwykł unikać ludzkich spędów, ale tego właśnie dnia, gdy na Długiej rozpętało się szaleństwo pod nazwą Chędogiego Chóru Przednówkowej Pomocy, postanowił udać się na wódkę do Sasta Maikal. Porozmawiał tam chwilę z Angoulême Gilkes, a potem szczęśliwym zrządzeniem losu uratował przed tragicznym zderzeniem z brukiem Biancę Adler, która dosłownie spadła mu z nieba w ramiona, prosto z okna mieszkania nad jadłodajnią, gdzie udzielała pomocy omdlałemu panu Schmidtowi.

Festyn zakłóciło nagłe pojawienie się wozu pełnego Chwaściarzy, którzy z piskiem i hałłakowaniem wjechali na Długą od strony Alei Zwycięstwa. Wehikuł oprócz rozochoconej młodzieży wiózł całą stertę zgniłych warzyw, ciągnąc za sobą niebywały smród. W ostrych i niebezpiecznych wirażach ominął karuzelę i stoliki rozstawione pod Sasta Maikal, po czym wbił się w czerwony namiot Gmerków, niszcząc go doszczętnie. Chwaściarze w akompaniamencie pro-przyrodniczych haseł jęli obrzucać tłum zgniłymi warzywami z wozu, wzbudzając panikę i oburzenie. Śmierdzące pociski zniszczyły kram Bartolomeo Bellamorte, trafiły Almę Adler, Lenny’ego Ebelinga, Obryna i Lisabeth Lerdan. Cynthia Ebeling i Matrony zdołały się ewakuować do swych mieszkań w kamienicach, reszta pozostała i stawiła czoła zagrożeniu.

Lisabeth Lerdan w asyście Afii Ebeling, którą uratowała przed zgniłkiem płomienną i charyzmatyczną przemową z podestu karuzeli, dyrygowała tłumem, jednych kierując ku bezpiecznemu schronieniu, innych zagrzewając do pacyfikowania chuliganów. Dzięki jej niebywałym zdolnościom przywódczym nie doszło do żadnej tragedii, a cała akcja przebiegła w miarę sprawnie. Afiia zaoferowała swą chustę do pomocy przy wiązaniu pojmanych, ale niestety wiatr porwał barwny materiał i zawiesił go na balkonie kamienicy Dymitriego Arsitowa. Lenny Ebeling, napędzany pragnieniem zemsty i słusznym gniewem praworządnego obywatela, wziął szturmem wóz chuliganów i, wskoczywszy nań, jął rozdawać ciosy. Jednego przeciwnika zrzucił kopniakiem z wehikułu, dwóch kolejnych powalił krzesłem. Obryn, rozsierdzony trafieniem zgniłą kalarepą, dołączył się do ataku na wóz Chwaściarzy, wspomagając w wysiłkach Lenny’ego. Nie powalił żadnego z przeciwników, ale swą pokaźną posturą i groźną miną zyskał poklask tłumu, który przypisał mu z góry część zasług w pacyfikowaniu chuliganów. Początkowo towarzyszyła mu Angoulême Gilkes, dzierżąca jako broń krzesło z jadłodajni, ale w ostatniej chwili postanowiła wspomóc jednak młodego jubilera. Bartolomeo Bellamorte, w rewanżu za zniszczenie kramu, zaskakująco skuteczną ofertą sprzedaży skierował na siebie uwagę dwóch chuliganów, odciążając tym samym grupę szturmującą ich wóz. Ponownie z pomocą Gilkesówny walczącej krzesłem rozprawił się z przeciwnikami, jednego powalając ciosami młotka, drugiego zaś biorąc w niewolę.

Na prośbę Louise Lerdan Salvada Massari został z ciężarną Francescą Delacroix i chronił dokumentację akweduktu przed ostrzałem. Narażając swój płaszcz na zniszczenie, podtrzymał Almę Adler po ciosie warzywem. Uciekając do swego Antykwariatu, został potrącony przez tchórzliwych zwolenników Paula Remfelda*, ale szczęśliwie znalazł schronienie w swej posiadłości. Pani Delacroix, opuszczona przez obrońcę, ale nie przez ducha walki, powaliła trzech chuliganów czarem ogłuszającym, po czym wzięła ich w niewolę, poważnie przyczyniając się do spacyfikowania zamieszek. Cios zgniłym ziemniakiem w plecy nie wytrącił pani detektyw z równowagi głównie dzięki pomocnemu ramieniu antykwariusza. Z zimną krwią strzeliła ze swego pistoletu w powietrze, żeby opanować panikę rodzącą się w tłumie po ataku Chwaściarzy. Następnie Alma dołączyła do Louise, by pomóc odnaleźć młodszą Lerdanównę, co jej się ostatecznie udało — u boku dowodzącej mieszczanami Lisabeth doczekała końca zamieszek. Louise Lerdan została jednak rozdzielona z Almą i osaczona przez objęty paniką tłum, próbowała wtedy nadaremnie wezwać na pomoc straż miejską. Szczęśliwie udało się jej odnaleźć siostrę przy karuzeli, a na koniec wróciła do wspierania Bottgerystów, którzy wzięli na swe barki przywrócenie porządku na ulicy. Bianca Adler szybko doszła do siebie po widowiskowym locie z okna i dołączyła do zmagań mieszczan z Długiej z chuliganami, planując poszczuć tych ostatnich swą bojową gęsią, Hrabią Niestety Hrabia nie był tego dnia w nastroju do słuchania rozkazów i jego interwencja spełzła na niczym, za to dostał się w przyjazne ręce jednej z Mizerykordianek.

Dzięki sprawnym działaniom mieszkańców Długiej i okolic udało się opanować zamieszki i spacyfikować Chwaściarzy. Praktycznie na gotowe pojawił się oddział Azelockiej Straży Miejskiej pod dowództwem sierżanta Dombeya*. Aresztowano chuliganów i udzielono pomocy poszkodowanym. Całe wydarzenie podsumował pięknie namiętny pocałunek Lenny’ego Ebelinga i Lisabeth Lerdan, którzy odnaleźli się wreszcie w tłumie.

*NPC

Następstwa fabularne

  • Bottgeryści zyskują dobrą sławę i większe poparcie w wyborach do Rady Miasta Azeloth.
  • Gmerkowie tracą część poparcia.
  • Piewcy Porządku Przyrody (zwani Chwaściarzami) zyskują sławę chuliganów i wichrzycieli.
  • Lenny Ebeling odznacza się odwagą i zyskuje sławę pogromcy chuliganów.
  • Obryn zyskuje sławę pogromcy chuliganów.
  • Lisabeth Lerdan zyskuje sławę sprawnej dowódczyni.
  • Bartomoleo Bellamorte zyskuje sławę i większą klientelę w swym zakładzie jubilerskim.
  • Potwierdzenie zyskują plotki o związku Lenny’ego Ebelinga z Lisabeth Lerdan.
  • Powszechnie wiadome staje się, że Francesca Delacroix jest w ciąży z Antaresem Hamiltonem.

Uczestnicy oraz informacje dodatkowe

Postacie graczy

  • Louise [45], Alma [91], Bianca [110], Lisabeth [357], Angoulême [579], Lenny [891], Francesca [1070], Salvada [1347], Bartolomeo [1480], Obryn [2070], Afiia [2191], Cynthia [3255] 

Typ wydarzeń

Opowieść - Wątek Dodatkowy

Powiązania

Prowadzenie

Gracz prowadzący: Angoulême Gilkes [579]

Autor wieści

Angoulême Gilkes [579]

Korekta

Nestan-Darejan ID 1184
Ines ID 113

Przeczytaj całość
Kroniki Fallathanu
Kroniki Fallathanu
Kochanie, poznaj moją Lożę
24-07-2024 19:19

Opis

Data rozgrywania się wydarzeń

8 Asvarba (maja) 1376 rok

Miejsce rozgrywania się wydarzeń

wybrzeże nieopodal Porto de Ouro, Natea

Przebieg wydarzeń

Dnia 8 Asvarba 1376 roku w Natei odbyły się zaślubiny Franceski Delacroix — Założycielki Loży Czarownic — oraz Percyvallusa Valente — natejskiego przedsiębiorcy. Uroczystość odbyła się w Cabo da Prosperidade, luksusowym kurorcie znajdującym się około pół godziny drogi od stolicy Natei, a sama ceremonia — na wąskim półwyspie wysuniętym wprost w morze, otoczonym wodami z trzech stron. Panoramiczny widok obejmował zielone trawniki prowadzące do skalistego wybrzeża, klify i małe zatoczki, gdzie fale delikatnie uderzały o brzeg. 

Dorożki zostawiały gości na rozległym podjeździe, tam też przejmowała ich służba, sprawdzając zaproszenia, a następnie kierując w stronę bogato zastawionych stołów na równo przystrzyżonej, zielonej trawie. Na białych obrusach i eleganckiej zastawie pysznił się bufet łączący w sobie tradycje kulinarne Natei oraz Imperium. Kelnerzy w liberiach proponowali trunki: głównie wina z winnicy „Dwie Wierzby”, należącej do rodziny Lerdan, jak i musującego, różowego anthala, którego dostarczył Fitz Bernett. Na niewielkim podwyższeniu przy stołach przygrywał na lirze korbowej hobbit Somga

W samym końcu półwyspu, tuż przy brzegu morza, stała biała altana ozdobiona jasnymi kwiatami. Pastelowe tkaniny przykrywające konstrukcję delikatnie powiewały na wietrze, tworząc elegancki punkt centralny ceremonii, gdzie zgromadzili się zaproszeni. 

Wśród nich znalazła się znaczna część rodu Valente. Między innymi: kapłanka Morrigan, druid Vuyseymus oraz młoda szamanka Heloísa. Nie zabrakło córki pana młodego, Lucrezii Valente, czy młodej Layli Valente wraz z narzeczonym Zaarem oraz Haynee i Osyna Valente. Nie dało się nie zauważyć Maji Iksyz, także należącej do rodu. Niestety, znaczna część rodziny pana młodego nie zaprezentowała się od najlepszej strony, docierając do celu w stanie upojenia alkoholowego.

Od strony panny młodej pojawili się Callaghan i Gerard Delacroix, a także przedstawicielki zaprzyjaźnionego rodu Vollant: Szabina, Zuzmara i Ashling. Nie mogło zabraknąć Patricia Vegi, szanowanego artysty i serdecznego przyjaciela Franceski. Swoją obecność jasno i dobitnie zaznaczył Amadi Ikenna, imperialny krawiec, który nie dość, że odprowadził pannę młodą do ołtarza, to dodatkowo uszył znaczną część kreacji zaproszonych. Perłą wśród projektów była suknia ślubna, która wzbudziła skrajne emocje i opinie.

Z racji przynależności Percyvallusa do organizacji Cichy Wspólnik na zaślubinach zagościli jej przedstawiciele: Melwath Ilras, Matylda Rinelheim oraz Alexis. Nie przegapiono obecności Rosy Leothany, również należącej do organizacji.

Do grona zaproszonych dołączył też odsetek załogantów statku „Pinta”, współpracującego ściśle z Lożą Czarownic; tym razem to jemu powierzono zadanie dostarczenia na miejsce trunków z Dwóch Wierzb. Zeca, Césaria oraz Félix, wysłani wcześniej przez Franceskę do łaźni, prezentowali się całkiem przyzwoicie. Marynarze spędzili czas, roztaczając plany zuchwałych kradzieży: od podebrania czegoś pannie młodej, po pozbawienie Nestan-Darejan sukni ze złota. Ostatecznie oczy skierowali na ogromny portret Franceski, pędzla Gog Vana*, podarowany jej przez Patricia.

Zyech Wittel, przedsiębiorca z wyspy Paltran, także zaszczycił nowożeńców swoją obecnością. Współpracujący zarówno z Lożą, jak i należącą do Percyvallusa Faktorią, mężczyzna pojawił się razem z uroczą damą, Molly.

Niewielki skandal wzbudziła obecność strażnika miejskiego — Antaresa Hamiltona, który, odziany w żałobną biel, przyprowadził ze sobą driadę Allenę. Równie duże emocje mogła wywołać Pierwsza Detektyw Illtrium, Alma Adler. Po pierwsze, towarzyszyła Gerardowi (prawie dekadę młodszemu od niej synowi panny młodej), po drugie — rozdarła suknię i niemal pokazała się naga od pasa w górę.

Lenny Ebeling, oficer imperialnej armii, zaprezentował się w eleganckim mundurze wojskowym; szczególnie widoczny był podczas plądrowania stołów z przekąskami. Brał również udział w krótkim zamieszaniu obejmującym świadkową oraz mężczyznę w kilcie — okazał się nim inny imperialny oficer, Brett Badenbrok, broniący kobiecego honoru. Całe szczęście, nieporozumienie szybko zażegnano.

Bianca Adler, certyfikowana medyk z Azeloth, przybyła w towarzystwie tajemniczego Cináeda — tym razem nie wydarzyło się nic, co zmusiłoby ją do niesienia pomocy, udało się więc wyjątkowo rozgościć. Dzięki temu wyszło, że niezła z Bianki gaduła.

Żurnalistka Angoulême Gilkes także została zaproszona. Pojawiła się wraz z Salvadą Massarim, antykwariuszem z Azeloth. Na miejsce dotarli bryczką wraz z Almą i Gerardem, lecz resztę ceremonii spędzili tylko we dwoje. 

Jaszelitka Katia Bellot nawet w takim dniu pełniła rolę prywatnej ochrony Percyvallusa, zajmując krzesło w pierwszym rzędzie. Ubrana była (zaskakująco) w sukienkę, oczywiście z pracowni Ikenny.

Nie sposób było nie dostrzec wysokiej Eos, która przed rozpoczęciem ślubu kręciła się wokół swojej partnerki — Zuzmary. Resztę czasu poświęciła pani medyk i jej partnerowi.

Niegdyś prywatny ochroniarz Franceski Delacroix, Falvard, przywiódł ze sobą nieznaną dotąd Lożanom, rudowłosą maginkę — Famke. Oboje wyglądali na niezbyt zadowolonych, może nawet skłóconych ze sobą.

W tłumie zauważono również przedstawicieli rodzin: Blackfeather, Vasilescu czy Ebeling.

Jeden z najętych dorożkarzy* twierdził, że panna młoda oraz krawiec Ikenna krótko przed przyjazdem na klif schowali się wspólnie w pobliskich zaroślach, by obserwować nadjeżdżających gości i wprowadzać poprawki do krwistoczerwonej sukni ślubnej. Podobno osobiście zabierał ich stamtąd, by dowieźć na miejsce zaślubin.

Ceremonia rozpoczęła się od pięknej gry na skrzypcach; Naya Mairall-Vires zagrała utwór, który towarzyszył idącej do ołtarza Francesce. Pannę młodą odprowadził jej najlepszy przyjaciel — Amadi. Gdy tylko wiedźma dotarła do altany, natejski urzędnik* rozpoczął uroczystość. 

Podczas składania przysięgi Percyvallus wyznał Francesce miłość, co zbiło kobietę z pantałyku i spowodowało, że zamiast długiej przysięgi wypowiedziała ledwie kilka słów. Następnie Aurelia i Zuzmara podały państwu młodym kielich oraz sztylet. Nowożeńcy przecięli wnętrza własnych dłoni, a krew przelali do naczynia, z którego później upili kilka łyków. Ostatecznie kielich trafił do morza, a urzędnik ogłosił parę małżeństwem. Fitz, świadek pana młodego, podał parze młodej złote obrączki.

Ponadto ceremonię, zaraz przy altanie, nawiedził duch zmarłego męża Franceski — Gabriela Delacroix*. Przyglądał się ponownemu zamążpójściu Natejki, co widziały jedynie trzy z osób zebranych wokół: Szabina, skrzypaczka Naya oraz Heloísa. Dziwnym zbiegiem okoliczności pogoda, która dotychczas sprzyjała uroczystości, zaczęła się zmieniać: na horyzoncie zawitały ciemne chmury, zerwał się porywisty wiatr. Burza dotarła do klifu akurat w momencie, w którym para młoda zmierzała do powozu, już jako państwo Valente. 

Zakończeniu zaślubin również towarzyszyła muzyka — znany bard Ithildin zaśpiewał wzruszającą pieśń, której strofy odprowadziły gości z klifu. Niektórzy wrócili do Porto de Ouro, inni zaś udali się do sali weselnej.  

* NPC

Następstwa fabularne

  • Francesca Delacroix i Percyvallus Valente zostają małżeństwem, czego dowodem są dokumenty podpisane w obecności natejskiego urzędnika.
  • Amadi Ikenna zyskuje większą popularność dzięki kreacjom, które przygotował dla państwa młodych oraz dużej części gości weselnych.
  • Do Imperium, wraz z wracającymi tam gośćmi, docierają plotki o tym, jakoby Antares Hamilton spotykał się z Driadą. Z pewnością odbija się to na jego reputacji.
  • Winnica „Dwie Wierzby” zyskuje większą popularność dzięki winom dostarczonym na uroczystość. Jej właścicielki — siostry Lerdan — z uwagi na zamieszanie, jakie wywołały — niekoniecznie.
  • Bard Ithildin zyskuje większą popularność dzięki odegraniu i odśpiewaniu na sam koniec ceremonii wzruszającej pieśni.
  • Naya Mairall-Vires zyskuje w oczach wielu osób dzięki pięknej grze na skrzypcach, którą zaprezentowała podczas ceremonii.
  • Część rodziny Valente zyskuje łatkę nieokrzesanych alkoholików.
  • Zgodnie z następstwami fabularnymi po sesji [LC] Wszystko w naszych rękach: podczas zaślubin pojawili się szpiedzy Inkwizycji, a członkowie Loży Czarownic zauważyli ich obecność.

Uczestnicy oraz informacje dodatkowe

Ta sekcja powinna zawierać informacje dodatkowe wymienione poniżej.

Postacie graczy

  • Ithildin [35] | Louise [45] | Matylda [59] | Melwath [63] | Césaria [65] | Alma [91] | Zuzmara [107] | Bianca [110] | Zyech [136] | Lisabeth [357] | Antares [469] | Lucrezia [511] | Aurelia [541] | Lyvi [560] | Angoulême [579] | Callaghan [595] | Rosa [693] | Laquir [698] | Percyvallus [699] | Luvi [851] | Lenny [891] | Patricio [1022] | Brett [1040] | Zaar [1044] | Francesca [1070] | Layla [1088] | Kuro [1092] | Félix [1126] | Alexis [1152] | Nestan-Darejan [1184] | Molly [1246] | Gia [1283] | Vuyseymus [1311] | Falvard [1320] | Amadi [1333] | Salvada [1347] | Iksyz [1431] | Gerard [1435] | Cináed [1538] | Eos [1591] | Ryushei [1679] | Naya [1680] | Somga [1690] | Heloísa [1722] | Famke [1732] | Haynee [1766] | Szabina [1840] | Katia [1862] | Ashling [1881] | | Morrigan [1956] | Fitz [2081] | Amarantha [2167] | Afiia [2191] | Allena [2215] | Axel [2224] | Zeca [2266] | Osyn [2420]

Typ wydarzeń

Opowieść - Wątek Dodatkowy

Powiązania

Prowadzenie

Gracz prowadzący: Francesca Delacroix [1070]

Autor wieści

Francesca Delacroix [1070]

Korekta

Trix [1986]

 

Przeczytaj całość
Kroniki Fallathanu
Kroniki Fallathanu
Zła partia
23-07-2024 18:30

Opis

Data rozgrywania się wydarzeń

25 Webala (listopada) 1375 roku

Miejsce rozgrywania się wydarzeń

Acadora, Natea

Przebieg wydarzeń

Axadora, 10 lat wcześniej…

— Ojcze, opowiedz mi jeszcze raz. O kryształach i o wróżkach, które w nich mieszkają.

Mała Maria wdrapała się na łóżko, ułożyła na nim, po czym spojrzała wyczekująco na ojca.

— Prrroszę!

— Dobrze, ale później pójdziesz grzecznie spać. Umowa stoi?

— Tak!

Alfonso usiadł na skraju łóżka i przykrył małą płachtą zwiewnego materiału. Za oknem panował parny wieczór. Mężczyzna zaczął snuć swoją opowieść...

— W starej jaskini pod Axadorą kryje się przejście do całkiem innego świata. Świata, który z naszym złączony jest nićmi magii. Ta zaś przenika wszystko w znanym nam świecie i sięga tam, gdzie nikomu się nie śniło. Przejście jest zapieczętowane ponieważ...

— O, ja wiem! Chroni dom wróżek. Tylko… ja nigdy nie widziałam żadnej wróżki. Mówimy o takich prawdziwych, malutkich, ze skrzydełkami, co latają? — zapytała Maria, a jej ojciec uśmiechnął się i pogładził ją po złotych włosach.

— Takich, co latają. Czasem wróżki spoglądają w naszą rzeczywistość przez lustro adamantytowych kryształów, ale nie mogą się do nas przedostać.

— Dlaczego?

— ... bo zabrania im pieczęć.

— Dlaczego?

Alfonso namyślił się przez moment. Wiedział, że córka nie odpuści i będzie drążyła tak długo, aż uzyska jakąś odpowiedź. Była coraz starsza, zadawała pytania, zaczynała rozumieć coraz więcej. Przyjdzie czas, gdy będzie musiał wyznać jej, że prawdopodobnie wcale nie chodzi o żadne wróżki. Ale jeszcze nie dziś.

— Bo nasz świat nie jest gotowy na spotkanie z nimi. Musimy się jeszcze wiele nauczyć o nich i o pieczęci. Nasi przodkowie nie pozostawili nam wielu informacji, sporo utonęło w mrokach dziejów. Dziś wiemy jedynie, że pod żadnym pozorem nie wolno ruszać adamantytu w jaskini. Dlatego, Mario, gdy kiedyś staniesz się panią tych ziem, pamiętaj, że nikomu nie wolno rozpocząć wydobycia. Obowiązkiem rodziny Soreza jest tego dopilnować.

Axadora, Natea, 25 Webala 1375 roku

Maria wyrosła na piękną młodą kobietę, zdążyła nawet wyjść za mąż i stać się godną reprezentantką rodu swego ojca. Pod rządami familii Axadora niewiele się zmieniła, lecz była miejscem, gdzie żyło się powoli, acz stabilnie. Po tym, jak zażegnano problem potwora znanego jako Rybia Łuska, nie działo się tu nic niezwykłego. Jedynymi obcymi, jacy zaglądali w te strony, byli sezonowi pomocnicy przy zbiorach oliwek. Tłoczona z nich w tych stronach oliwa — płynne złoto — trafiała na sprzedaż nawet do stolicy Natei i na Małą Vanthię. 

Niemniej jednak spokój ten miał zostać wkrótce naruszony, a wszystko miało się rozpocząć od Diega i Esmeraldy — dwójki niegdysiejszych kochanków, którym z dawnych lat pozostała jedynie latorośl, której nie wychowywali wspólnie. 

To właśnie spór o dziewczynę spowodował, że Diego złożył Esmeraldzie propozycję — jeśli wygra z nim partię szachów, odda jej córkę pod opiekę. Niby nic bardziej trywialnego, a jednak sprawa nie była tak prosta, jak na pierwszy rzut oka się wydawało. Figurami oraz pionami z jednej strony mieli być Diego i jego najemnicy, z drugiej Esmeralda i pracownicy Bławatka — axadorskiego burdelu należącego do kobiety. Diego wiedział, że Natejka nie dysponuje odpowiednią liczbą nałożnic i ochroniarzy, a mieszkańcy Axadory nie będą chcieli jej pomóc w obawie o wywołanie skandalu wśród sąsiadów. Dał jej jednak trochę czasu i zaznaczył, że jeśli do jego upływu nie zdoła zebrać osób potrzebnych do rozgrywki na szachownicy, która stanąć miała na placu miasteczka — przegra ona walkowerem. 

Krótko po tym na Małej Vanthii i przy kilku karczmach w różnych częściach Fallathanu pojawiło się ogłoszenie o najmie do rozgrywki szachowej oraz wynagrodzeniu. Na anons odpowiedzieli druid Vuyseymus Valente, jego siostra Morrigan, młoda medyczka Selya Filvaer, Ostwaldczyk Reinar, mag z Amarth — Ender, spadkobierca perfumeryjnej fortuny —Versaci Legard oraz jego pomagier — Gardon. Wszyscy dostali się na ten sam statek, który dostarczył ich do wybrzeża Axadory. Podróż od początku nie była łatwa, ale w końcu udało im się znaleźć w Bławatku i porozmawiać z Esmeraldą. 

Mieli sporo pytań, a odpowiedzi, które otrzymali, nie okazały się zbyt zadawalające. Burdelmama nie mogła ich zapewnić, że najemnicy nie chwycą za broń w wypadku, gdyby wynik partii zaczął przechylać się na ich niekorzyść. 
Versaci oznajmił, że on i Gardon nie są zainteresowani tym wszystkim i przybyli do Axadory robić interesy w imieniu Madame Legard, która rzekomo chciała rozwinąć swój perfumeryjny interes także i w tych stronach. Wszyscy rozeszli się do udostępnionych im pokoi. Selya, zanim jeszcze zasnęła, podjęła decyzję, że nie weźmie udziału w partii, która zapowiadała się po prostu źle. Przedsięwzięcie odbicia córki Esmeraldy stanęło więc pod ogromnym znakiem zapytania. 

Zanim jednak ktokolwiek złożył broń w tej kwestii, Morrigan oraz Reinar postanowili udać się na nocny spacer w stronę axadorskiej nekropolii. Wzięli ze sobą nawet alkohol dla umilenia czasu. Żadne znaki na niebie i ziemi nie zapowiedziały tego, co się wydarzyło w dalszej kolejności. 

Na cmentarzu spotkali bruxę, która kazała się zwać Mamą Mori. Towarzyszący jej demon, Lucek, porwał Reinara. Wiedźma obiecała Morrigan, że nic mu się nie stanie, i zaczęła opowiadać jej o tym, że umiera i przed śmiercią chciałaby zrobić jeszcze coś dobrego. Kobiety wdały się w dyskusję na temat magii, zakazanych almanachów oraz — jak twierdziła Mama Mori — zatajania pewnych rzeczy przez Akademię. W końcu też bruxa zaproponowała Morrigan, że ofiaruje jej Widzenie, dzięki któremu będzie mogła „zrozumieć więcej”.

Nie od razu, ale kapłanka przyjęła tę propozycję. To, co ujrzała we śnie, jaki na nią spłynął, było koszmarne, apokaliptyczne i niestety nie do końca zrozumiałe. Zobaczyła mężczyznę stojącego na iglicy wysokiej wieży i upiorne cienie, które próbowały się do niego zbliżyć, ale odbijały się od magicznej bariery ochronnej. „Znajdź mnie” — rzekł mężczyzna jakby właśnie do Morrigan. W jakim celu jednak miała to zrobić? Nie poznała odpowiedzi, bo sen się urwał. Obudziła się nad ranem z potężnym bólem głowy i pamiątką w postaci zmienionego koloru tęczówki w jednym oku — odtąd miała ona czerwony kolor. Po Mamie Mori, Lucku oraz Reinarze nie było śladu.

Wkrótce na placu Axadory zaczęli gromadzić się ludzie chcący obejrzeć szachowe widowisko. Chociaż w nocy Vuyseymusowi udało się nakłonić Versaciego i Gardona, by jednak wzięli udział w rozgrywce, to niestety po rezygnacji Selyi oraz zaginięciu Reinara zabrakło dwóch osób, które miały wystąpić w rolach figur szachowych. Sprawa wydawała się przegrana, ale wtedy druid przedstawił drużynie plan, jaki uwił i w jakim niebagatelną rolę miał odegrać Versaci oraz dokument, jakiego użyczył Vuyseymusowi, by mógł go sygnować nazwiskiem Valente. 

Sprawa nie do końca była uczciwa, żeby nie powiedzieć desperacka — chodziło o zaproponowanie Diegowi procentu ze sprzedaży adamantytu z jaskini pod Axadorą. Adamantytu, który należał do rodziny Soreza i której nikt nie uprzedził, że robią z kimkolwiek interesy. Plan opierał się więc na oszustwie. 

Esmeralda była zdesperowana, więc przystała na propozycję i takim sposobem Diego otrzymał weksel oraz obietnicę, że będzie czerpał zysk ze sprzedaży, jeśli zgodzi się oddać córkę Esmeraldzie. 

Najemnik zgodził się na to, ale po cichu liczył, że jego latorość ucieknie do niego z powrotem. Znał swoją córkę na tyle, by wiedzieć, że było to realne. 

Przez moment wydawało się, że sprawa zakończy się szczęśliwie dla Esmeraldy, lecz gdy tylko nastolatka zwana przez nią Danielą podeszła do niej, wydarzyło się coś nieoczekiwanego. Młódka wyciągnęła sztylet, którym spróbowała zamachnąć się na swą rodzicielkę. Uważała bowiem, że Esmeraldzie nie chodzi o nic innego jak tylko zrobienie z niej kolejnej ze swoich kurtyzan. 

Ten manewr wywołał poruszenie w obu drużynach. Miecze i zaklęcia poszły w ruch.

Nie wiadomo, jak skończyłoby się całe zajście, gdyby nie Maria, która wraz z ludźmi swego ojca dotarła konno na plac i w jego imieniu zażądała zaprzestania walk. 

W tym samym czasie w jaskini pod Axadorą — tam, gdzie znajdowały się złoża adamantytu, którego rodzina Soreza nie wydobywała od pokoleń i którego strzegła przed innymi — Mama Mori, bruxa, która już w historii dotyczącej Rybiej Łuski okazała się bardzo przewrotną personą, dopełniała rytuału, który miał doprowadzić do opieczętowania Katedry. 

Wszystkie składniki zebrane po znamiennej dacie

Marii łzy i rozpacz po stracie

Niegdysiejszy jej ukochany nieodczarowany

W objęcia śmierci okrutnie oddany

Axadorska ziemia krwią nakarmiona

Kapłanka zaklęciem w sprawę zrzeszona

Skrzydło nietoperza, biała perła, trzy oka traszki

Rozbicie szachowej drużyny i dwie zmiażdżone ważki

Sianie rozpaczy i kłamstw pełna miara

Oto moja dla sprawy ofiara

Druidzie kłamstwo w dnia tego sprawie

To już wszystko, co potrzebne jest prawie

Ostatni składnikiem jest życie moje

Które oddaję Lucianie w szpony Twoje

Niech się pieczęć Katedry złamie

I co ma się stać, niech się stanie

Lucian — demon towarzyszący bruxie przez wiele, wiele długich lat i służący jej z jednym tylko zamiarem — wyszczerzył paszczę, rosnąc i zalewając przestrzeń wokół własnym mrokiem. A gdy zdawało się, że do jaskini nie jest w stanie wedrzeć się ni promień Solimusa, runął on z góry na bruxę, pożerając ją wraz z jej duszą.

Krew trysnęła na wszystkie strony, plamiąc wystające ze skał kryształy adamantytu. Zalśniły i, jak za sprawą jakiegoś zaklęcia, zaczęły pękać na miliardy drobnych, szklistych elementów. 

Z wnętrza jaskini dobyło się coś, jakby potępieńcze wycie — z mroku, niczym z przeciwnego, otwartego właśnie portalu, wyleciały na świat nie wróżki, a upiorne cienie, te same, które Morrigan widziała w swoim śnie, i rozpierzchły się na wszystkie strony Fallathanu.

Versaci Legard stwierdził, że to idealny moment, by ulotnić się wraz z Esmeraldą, lecz Ender ich powstrzymał. Nawiązał do rozmowy, jaką posłyszał między nimi w noc poprzedzającą złą partię. Versaci ostatecznie skapitulował i uznał, że nadszedł czas, by wyjawić prawdziwy cel swojej wizyty w Axadorze. Okazało się, że jest jednym ze Strażników Mapy Arhany i przybył, by odszukać Esmeraldę, która tak naprawdę jest Kluczniczką — tą, która wedle jego mniemania ocali Fallathan przed wciąż rosnącą liczbą anomalii magicznych i coraz to bardziej drapieżnymi i rozprzestrzeniającymi się atakami potworów.

Następstwa fabularne

  • Morrigan otrzymała Widzenie, co można rozumieć w dwójnasób: wedle słów Mamy Mori we śnie widziała, co ma się wydarzyć w przyszłości. Nie jest jednak w stanie określić dokładnej daty. Po drugie, od teraz również zacznie mieć majaki — będzie widziała makabryczne istoty ze swojego snu tam, gdzie ich nie ma, i będzie się jej wydawało, że chcą zrobić jej krzywdę. Wielką trudność sprawi jej odróżnienie tego, co rzeczywiste, a co jedynie jest wytworem jej wyobraźni. MG powinni uwzględnić to w przyszłych przygodach fabularnych.
  • Zostaje opieczętowana kolejna Katedra, złoża adamantytu pod Axadorą zostają zniszczone, a do Fallathanu przedostają się upiorne cienie, które rozpierzchły się na wszystkie strony świata. Odtąd można dojrzeć je w różnych miejscach, jak czegoś lub kogoś szukają. Zdają się niezainteresowane niczym innym, ale zaatakowane pokazują, że potrafią być śmiertelnie niebezpieczne.

Uczestnicy oraz informacje dodatkowe

Postacie graczy

  • Ender [3569], Morrigan [1956], Reiner [1990], Selya [1851], Vuyseymus [1311] |

Typ wydarzeń

Opowieść - Wątek Wiodący

Powiązania

Prowadzenie

MG prowadzący: Zastian Nixsagas [7]

Autor wieści

Zastian Nixsagas [7]

Korekta

Ines Bolea [113]

 

Przeczytaj całość

Statystyki

  • Na TGFab.pl przebywa obecnie 3 osób
  • W ciągu ostatnich 24 godzin stronę odwiedziło 28 osób
  • Posiadamy 117 tekstówek w naszej bazie
  • Nasza wyszukiwarka avatarów zawiera ~160932 obrazów