Poszukiwani - Page 2

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
14-06-2021 19:44






MÓJ SYN
uczeń Hogwartu ☆ czwartoklasista, półkrwi
ojciecsyn



Nazywasz się Oscar Reid. Wychowałeś się wśród mugoli, długo nie wiedząc, że istnieje jeszcze inny świat, do którego przynależysz. Być może od zawsze to wiedziałeś, a być może dowiedziałeś się o tym dopiero kiedy nieco dorosłeś, że mężczyzna, który zajmował miejsce ojca, tak naprawdę nim nie był. Matka zdradziła ci jedynie nazwisko - Lycus Malfoy, jednak w świecie mugoli nic to nie znaczyło dla żadnego z was. List z Hogwartu był zaskoczeniem. Odkryłeś nową rzeczywistość i szybko odnalazłeś się pośród Gryfonów. Jeszcze szybciej dowiedziałeś się, że nazwisko Malfoy wcale nie było wymyślną przykrywką. Początkowo znienawidziłeś mnie jeszcze mocniej. Malfoy był synonimem tego, który gardził takimi jak ty, jak twoja matka. Niemagicznymi. A jednak ciekawość wzięła górę i w końcu zacząłeś szukać. Pytałeś. Drążyłeś. Z pomocą przyszedł ci profesor transmutacji, Hereward Bartius. W szkole przesiąkniętej nienawiścią do czarodziejów nieczystej krwi był jednym z nielicznych belfrów, którym można było ufać. To on doprowadził cię do mnie. Spotkaliśmy się po raz pierwszy w maju 1956 roku, kiedy świat opanowały anomalie. Do tego czasu nie miałem pojęcia, że istniejesz. Byłeś zdystansowany - ale nadal - ciekawy. Ponieważ był to czas, kiedy mugole emanowali nienaturalną mocą, w porozumieniu z twoją rodziną przyjąłem cię do siebie na wakacje. Tak było bezpieczniej. Poza tym w mojej obecności mogłeś używać magii podczas wakacji, ku czemu wcześniej nigdy nie miałeś okazji. Znikałem często, nie mówiąc ci, co robię. Wiedziałeś, że jestem aurorem - choć tak naprawdę połowę czasu, kiedy myślałeś, że jestem w pracy, działałem na rzecz Zakonu Feniksa. W tamte wakacje nasza relacja miała okazję rozwinąć się, jednak to, czy udało nam się dojść do porozumienia, pozostawiam do twojego wyboru. Wróciłeś na trzeci rok nauki, jednak nasze drogi ponownie się rozeszły. Do kraju wróciłem dopiero w sierpniu tego roku. Mieliśmy dla siebie miesiąc, podczas którego próbowałem nadrobić bycie ojcem - ale ty miałeś już prawie czternaście lat i inne zajęcia. W czasie mojej nieobecności wiele się zmieniło. Mugole zostali wypędzeni z Londynu, zaczęto na nich polować - przyjaciele z Zakonu Feniksa wiedzieli jednak, gdzie szukać Twojej rodziny. Wszystkich udało się uratować. Wszyscy bezpiecznie mieszkają w Oazie do dziś.  

☆☆☆


Pierwotny Oscar był mocno zżyty z dziadkami, a jego matka zmarła kilka lat wcześniej. Z ojczymem zawsze miał na pieńku. Jeśli chodzi o naszą relację - nie należy do najprostszych. Masz do mnie dużo żalu o to, że przez większość życia po prostu mnie nie było, z drugiej strony - trudno jest ci mnie nienawidzić. Jeśli jednak chcesz - możesz. Ze swojej strony oferuję zrozumienie przeplatane z nieco surowym wychowaniem. Wymagam od ciebie, ale pozwalam być ci tym, kim chcesz być - i wspieram cię, chociaż może tego nie dostrzegasz. Jeszcze. Zachęcam do zapoznania się zarówno z moją historią, jak i z historią pierwotnego Oscara, choć nie przywiązuję się do niej na siłę.  

☆☆☆


Ukocham za wizerunek Thomasa Brodie-Sagngstera, pozostanie przy wieku, Gryffindorze, imieniu i nazwisku oraz krnąbrnym temperamencie. Historia, osobowość, pasje, relacje z rodziną - to wszystko pozostawiam Tobie. Nie oczekuję hiperaktywności. Okazjonalne listy i jedna gra na okres fabularny całkowicie mi wystarczą. Gwarantuję ciekawych znajomych z Zakonu Feniksa i dramy rodzinne. Jeśli masz miejsce na genetykę, możesz być metamorfomagiem. Moja przyszła dziewczyna też jest, więc będziemy mieć tematy do rozmów w rodzinie.

Aha - jesteś wnukiem ministra magii. Ale to mało popularny fakt.


aktualne, 14 czerwca 2021


Przeczytaj na stronie Zobacz stronę w katalogu