Poszukiwani - Page 2

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
11-07-2021 21:08

Moje echo przeszłości,dźwięków muzyki, swobodnych słów, nieprzespanych nocy 20-23 lata | reszta dowolna
Przyciągnęła mnie muzyka, ta przepięknie smutna melodia, którą grałeś na placu w Liverpoolu. Stając wśród tłumu, przyglądałam się zaciekawiona, chłonąc każdy jeden dźwięk i dając się nim otulić, jak każdy na około mnie. Nie wiedziałam, co ci się przytrafiło, co złamało na tyle, aby emocje płynęły okrutnie i swobodnie. Mimo że Cię nie znałam, miałam wrażenie, że dostrzegam każde jedno pęknięcie w człowieku, który siedział dwa metry dalej.
Tamtego dnia odeszłam, bez słowa i ponownego spojrzenia. Nieświadoma, że odprowadzały mnie jasne oczy, równie zainteresowane. Wracałam dwukrotnie, nim w końcu przerwałeś swą grę w sposób, który wywołał grymas na moich ustach, bo fałszywa nuta nie pasowała do Ciebie. Potrzebowałam chwili, by zrozumieć dlaczego to zrobiłeś, czemu zniszczyłeś coś tak idealnego.
Tamtego dnia, zeszliśmy z placu razem, by wracać przez kilka kolejnych...

Nigdy tak długo nie pozostałam w jednym miejscu, lecz wtedy czułam się dobrze. Kiedy po całym dniu czułam pod plecami rozgrzaną powierzchnię dachu, gdy przymykając powieki syciłam się delikatnymi melodiami. Nie wiedziałeś czemu tak bardzo lubię twą grę, nie miałeś świadomości, że przypomina mi o rodzinie. Chociaż na ustach widniał uśmiech pozornie błogi, w duchu katowałam się każdą nieskazitelną nutą. Pewnej nocy powiedziałam Ci za wiele, spijając ostatni łyk cierpkiego wina z twoich ust. Następnego dnia już nie było, nie dla Nas. Uciekłam bez słowa, pozostawiając na parapecie parę pięknych piór. Zniknęłam.

Znajdź mnie. Gdzieś pośrodku Londynu, zagraj znów swą piękną melodię i spraw bym się zawahała. Zachęć, abym się obejrzała, gdy na swej dłoni, będę czuć dłoń męża. Szarpnij układającą się codziennością, tak, jak strunę w swej ukochanej gitarze. Pozwól złapać spojrzenie jasnych oczu...

aktualne,
11.07.2021


Nieprzerwana przyjaźń,różne domy, charaktery, decyzje 19 lat | krew czysta lub półkrwi | Była puchonka lub krukonka
Poznałyśmy się w pociągu, gdy miałyśmy rozpocząć pierwszy rok nauki w Hogwarcie. Przypadek postawił Nas przed sobą, pozwolił znaleźć wspólny język. Byłaś cichsza niż ja, nie śmiałaś się tak beztrosko, stwarzałaś pozory wycofanej z powodów, których nigdy nie poznałam albo nie pamiętam?
Droga jednak się dłużyła, a my nie przestawałyśmy rozmawiać o wszystkim i niczym, poznając coraz lepiej. Wychodząc z pociągu, trzymałyśmy się już razem, lecz Tiara postanowiła nas rozdzielić, wskazując inne domy. Mimo że nie mogłyśmy spędzać długich godzin w pokoju wspólnym, odnalazłyśmy swe miejsce na błoniach i korytarzach Hogwartu. To ty pierwsza zarzuciłaś mi zauroczenie chłopakiem, którego miałam za przyjaciela, dostrzegłaś to szybciej niż ja i bawiłaś się świetnie, gdy w końcu ci przytaknęłam. Ufałam ci, ceniłam za to, że wbrew wszystkiemu nie patrzyłaś na mnie oceniająco. Nie traktowałaś jako gorszą, bo byłam cyganką, nie pilnowałaś przy mnie, jakbym miała zrobić cokolwiek złego i nieakceptowalnego.
Co sobie jednak pomyślałaś, gdy nie wróciłam na ostatni rok nauki? Próbowałaś wysyłać sowę, która wracała z twoim listem? Szukałaś powodu ciszy?
Niech los znów postawi nas na swej drodze, a wyjaśnię ci wszystko, opowiem ile trzeba.

Jak wyżej, poszukuję przyjaciółki Eve, którą poznała w drodze do Hogwartu oraz chłopaka z którym spędziła kilka dni (max 2 tygodnie), a kiedy znajomość stała się zażyła, odeszła.
Szanse na szczęśliwe zakończenie w przypadku grajka są znikome; Eve odnalazła męża oraz jego rodzinę i to przy nich planuje zostać.
W razie pytań zapraszam na pw, wszystko wyjaśnię i ze wszystkim pomogę!


aktualne,
11.07.2021



[bylobrzydkobedzieladnie]




Lepiej być w kajdanach z ukochanymi ludźmi,
niż cieszyć się wolnością w samotności

Przeczytaj na stronie Zobacz stronę w katalogu