Poszukiwani - Page 2

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
15-04-2021 13:00

Mattki Oczywiście kobieta, 45-50 lat, półkrew/czysta, neutralna/antymugolska
Od urodzenia miałaś tę słynną żyłkę do interesu. Widziałaś okazje tam, gdzie nie widzieli tego inni. Mało kto jednak brał cię na poważnie - nie dość, że kobieta to jeszcze praktycznie dziecko. Złośliwa natura nie pozwoliła ci tego znieść. Pod wpływem młodzieńczego impulsu (a może przemyślanej wizji...?) zaraz po szkole zostawiłaś za plecami rodzinę i zaczęłaś tworzyć nową z mężczyzną który dodawał ci skrzydeł. Swoje małe królestwo zaczęłaś wznosić w porcie. Handel, przemyt, transakcje pewne i niebezpieczne - to był twój żywioł. Mimo wszystko nie opływaliśmy w luksusy. Pieniądze nigdy nas się nie trzymały. (Może wiesz dlaczego, mamo...?) Swojego męża straciłaś podczas jednych zamieszek dotyczących czystości krwi. Nie tych teraz, tych pierwszych sprzed kilku lat. Był to przypadek. Zostałem ci ja. Typowa, portowa męta. Bez wykształcenia, bez pracy, bez perspektyw, z kilkoma wyrokami na karku. Nie dziwi cię. Jak mantrę powtarzasz, że głupotę odziedziczyłem po ojcu, a ja wówczas wywracam oczami.

Na pewno mieszkasz w Londynie, w porcie. Zajmujesz się kreatywną księgowością, lichwą, przemytem lub tworzysz magiczna biżuterię. Po śmierci swojego starego wróciłaś do rodowego nazwiska, które mówi o tobie wszystko. Jesteś Blythe. (Chyba ze ponownie wyszłaś za mąż...?) Wypierasz to, lecz również stałaś się jedną z typowych, portowych męt choć podpierając się o kontuar, dopalając taniego szulga i myśląc o tym, że spora część ludzi z portu jest ci coś dłużna możesz czuć się ponad to. Interesują cię pieniądze, interesują cię zyski, jakiegoś rodzaju władza i myśl, że inni są od ciebie zależni.

To tylko zarys. Chętnie popaktuję


aktualne
15.04


Coś ci chyba wpadło do okai to jestem ja, bejb Kobieta, nieuboga, stan cywilny, poglądy i wiek obojętny

Nie oszukujmy się, czas są ciężkie, a mi się nie przelewa. Nie lubię też być głodny. Myślę, więc, że możemy sobie pomóc.

Szukam kobiety (kobiet...?), które z jakiegoś powodu lubią lub chcą mojego towarzystwa. Może zdarzyło mi się coś w twoim domu naprawiać lub szukać ulubionego puszka-kłębuszka na ulicy i teraz dziwnym trafem co tydzień miewasz usterkę lub problem z krnąbrnym zwierzakiem? Może przeszkadza ci samotność i wymyślasz głupie powody bym tylko wpadł na obiad? Może nieświadomie dajesz mi się wykorzystywać zapewniając wygodne łóżko, pełny żołądek, a może masz do mnie słabość i świadomie mnie uwiązujesz do siebie? Jest tyle możliwości, ustalmy coś! Nie musi być w tym nic erotycznego, nie musi to dokądś prowadzić. Mogę dawać ci dziwne poczucie wolności, pokazać świat jakiego nie znałaś, przy mnie znów możesz poczuć beztroskę i przypomnieć sobie jak to było mieć szesnaście lat. Porwę cię na przygodę, na dencing, zawstydzę komplementem który nie padłby nigdy z ust porządnego mężczyzny, rozbawię, a ty mnie nakarmisz, obdarujesz cieplejszą szatą, dasz pracę bym był blisko i byś nie myślała, że za to towarzystwo płacisz. Bo to by było takie niemoralne, prawda...?


aktualne
15.04.21


Wakacyjne szaleństwojest obleczone w twoje ciało Kobieta, stan cywilny, poglądy obojętne

To były wakacje lub jedno z lat następujących po nich. Byłaś uczennicą lub młodą kobietą, a ja porwałem cię na największą przygodę twojego życia. Mogliśmy znać jedynie swoje imiona, mogły być one również zmyślone, może nadaliśmy sobie kąśliwe przezwiska, kto wie...? Może byłaś zabawna i chętna skoczyć na głęboką wodę, a może przezorna i oporna, lecz pomimo tego z powodzeniem topiłem twój opór ciągnąc cię za rękę w stronę klifowiska, wpychając do autobusu jadącego donikąd. Wyolbrzymiałaś kiedy spędzaliśmy noc w cudzym domku letniskowym do którego się włamałem, śmiałem się zagłuszając twoją histerię kiedy jechaliśmy mugolskim motocyklem lub kręciłem na miotle niebezpieczne pętle w powietrzu. Pokazałem ci że dachy wolno oddają nocą ciepło i doskonale widać z nich gwiazdy, a diable ziele drapie w płuca. To wszystko to był letni sen, który skończył się z nadejściem jesieni. Mogła to być zwykła letnia przygoda, zauroczenie lub miłostka. To bez różnicy bo ostatecznie - to bardzo dobre wspomnienie. Spotkamy się ponownie?



aktualne
16.04.21




I'll survive
somehow i always do


Przeczytaj na stronie Zobacz stronę w katalogu