Poszukiwania

Szukaj
Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
01-06-2021 17:35

Yo, ho, all hands, hoist the colours high.
Heave, ho, thieves and beggars, never shall we die. Traversowie rodzeństwo poszukiwane od zaraz.
Kapitan Sparrow- ( około 30 lat) Najstarszy syn nestora i żywe uosobienie wszystkich stereotypów krążących na temat rodu Travers. Z dzikim uśmiechem na ustach wprawia w osłupienie wszystkie stare ciotki swoim hulaszczym trybem życia. Jednocześnie jest prawą ręką ojca. Tylko Sparrow zyskał sobie takie zaufanie, by powierzyć mu najtrudniejsze sprawy i interesy. Tocząca się wojna go nie obchodzi. Póki wyspy nie zostaną odcięte od świata, nie ma zamiaru kiwnąć nawet palcem. Zwolennik stwierdzenia "nie mój cyrk nie moje małpy".

Kapitan Swann - (około 28 lat) Jest mężatką lub też wdową, ale wciąż stawia Traversów na pierwszym miejscu. Po opuszczeniu rodzinnego domu stała się oczami i uszami nestora. Swann jest prawdziwą damą, z które tylko w wyjątkowych okolicznościach wychodziła prawdziwa królowa mórz i oceanów. Mało kto zna się na statkach lepiej od niej, ale i tak zawsze grzecznie zajmowała miejsce tuż za Sparrowem. Tylko ona potrafi przemówić mu do rozsądku.

Kapitan Turner - (około 26 lat) Jeśli kiedyś Traversowie popadną w tarapaty, to właśnie on będzie ich ostatnią deską ratunku. Jest całkowitym przeciwieństwem swojego starszego brata, ale mimo to dorównuje mu sprytem i inteligencją. Turner również jasno określa, którą ze stron wspiera. Ojciec powierza mu delikatne sprawy, które jedynie ktoś wyjątkowo elokwentny znający od podszewki zawiłości arystokratycznego świata mógł załatwić. Z całej czwórki ma sobie najwięcej z rodu matki.

Barbossa, Pan Gibbs, Tia Dalma -ciotki, wujowie, kuzyni i kuzynki, których nie brak na statkach płynących pod znakiem ośmiornicy, a przecież bez nich to wszystko nie miałoby sensu.

Powyżej znajduje się całkowicie niezobowiązujący opis najbliższej rodziny Juno. Chętnie przygarnę każdą wariację na temat Traversów i postaram się pomóc jak tylko będę mogła.



aktualne
01.06.2021




Come out, sea demons wherever you are
your queen summons you

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
30-05-2021 12:39

Bądź moim uśmiechem losuPorywów serca, złodzieja oddechów, port mych spojrzeń... Poszukiwany mężczyzna, który świadomie lub nie, pomoże ruszyć przed siebie
Nie obiecuję ci wiele…
Bo tyle prawie co nic…
Najwyżej wiosenną zieleń…
I pogodne dni…
Najwyżej uśmiech na twarzy…
I dłoń w potrzebie…
Nie obiecuję ci wiele…
Bo tylko po prostu siebie.

Gdyby los obdarował mnie darem jasnowidzenia, wiedziałabym komu na drodze ufać, a kogo powinnam omijać łukiem szerokim. Przestrzegałabym samą siebie przed bólem i cierpieniem, a może zdałabym się na nieuchronność losu… Mówią, że cierpienie uszlachetnia… Jeśli byłaby to prawda, to dziś byłabym już żoną jedynego mężczyzny, którego kochałam. Niestety- cierpienie to nic innego, jak ból, który jednocześnie kłębi się w sercu, tłoczy łzy do oczu i kładzie nas do łóżka, nie pozwalając z niego wstać.
Jednak ja nie chcę już cierpieć… Nie chce budzić się, myśląc o nim i wstawać z głową wypełnioną nieszczęściem. Podobno kiedyś pięknie się śmiałam, nucąc równie niezamierzenie, co powtarzając poezję, prozę tę, którą udało mi się spamiętać.
Teraz jednak dni wypełnia mi samotność i przesiąknięte zapachem deszczu grządki.
Potrzebuję cię w swoim życiu, żeby znów się śmiać i śpiewać, tańczyć w deszczu… Potrzebuję cię, by znów zacząć żyć.
Wyciągnij do mnie dłoń, a obiecuje ci, że chwycę ją mocno, nie tylko biorąc wsparcie, ale również wspierając cię z całych sił.



Poszukiwany jest mężczyzna do relacji pozytywnej. Nawet jeśli ich losy nie splotą się do końca, to potrzebuje kogoś, kto wyciągnie ją z dołka, który wykopała sobie przez jednego z Lordów. Ewentualną wspólną przeszłość możemy dogadać, a i przyszłość zostawiam raczej do rozstrzygnięcia przyszłym grom. Możemy zostać na etapie przyjaźni. Wzajemne wsparcie jest tym na czym najbardziej mi zależy w trakcie rozwijania tej relacji. Nie mam wymagań ponad to, że chciałabym móc pisać posty w różnych nastrojach.



aktualne
30.05




There's a shadow hanging over me
Oh, yesterday came suddenly

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
29-05-2021 11:05




this is new for me
didn't have a moment to deal with anythin'

info

do ciebie
To wszystko jest dla mnie nowe. Zbyt nowe i nie miałem czasu, aby ze wszystkim się pogodzić. Odrobina spokoju przyszła tylko po to, żeby odejść. Prócz tego zawsze się coś działo. I Ty też się dziejesz. Nigdy nie chciałem Cię szukać. Nigdy nie chciałem musieć tego robić. Chciałem spędzać czas w ten sposób tylko z jedną z was. Tej, której obiecałem, że zawsze będę. Nie sądziłem tylko, że jej samej nie będzie. Potrzebuję jednak znów zacząć oddychać, a przynajmniej spróbować. Moje życie już i tak jest wystarczająco skomplikowane, ale nie rozplącze się samo. Zawsze wierzyłem jednak w ludzi i może muszę sobie przypomnieć dlaczego...

details

kobieta
ogólna dowolność
znana/nieznana
Są to dość niecodzienne poszukiwania i przyznam się, że nieco po macoszemu się w nich obracam, by przekazać cały sens i ominąć nieporozumienia. Na wstępie od razu chcę zaznaczyć, że - nie jestem tego typu graczem. Preferuję pozostawienie takich rzeczy całkowicie fabule. Szukam jednak kogoś, z kim profesor byłby w stanie złapać nić porozumienia i próbować poukładać już i tak pochłonięte w chaosie życie. Jayden musi przywyknąć do spotykania nowych ludzi, a nie zajmowania się tylko swoimi dziećmi. Nieważne też jak dziwnie jest mi to pisać - . Profesor mimo ciągłej miłości do swojej pierwszej żony wie, że nie może kontynuować istnienia samotnie. Nie, jeśli ma pod opieką dzieci i chociaż jego motywy są dość oczywiste do rozglądania się za nową osobą, cała reszta zależy od nas i tego, jak sobie poradzimy z fabułą. Jak do tego doszło, też sobie ustalimy. Twoje motywy też mogą być różne i w nie nie wnikam. Nie spieszmy się. Rozegrajmy wszystko na spokojnie i nie ustalajmy z góry, co się wydarzy. Ze swojej strony zapewniam obecność i zaangażowanie oraz niebanalną relację. Spróbujmy stworzyć coś wyjątkowego wspólnie. Zapraszam - stawiam ciastko i soczek. Więcej szczegółów podam już chętnej osobie, wszystko dokładniej wyjaśnię, bo nie umiem pisać poszukiwań.
{{Don't show the world how
Alone you've become.}}


jest tylko jeden sposób nauki
...poprzez działanie // aktualne 29.05

info

do ciebie
Jesteśmy ludźmi nauki. Doświadczonymi poszukiwaczami prawdy znającymi cenę swojej wiedzy oraz umiejętności. Wartość rozwoju intelektualnego oraz poszerzenia świadomości społeczeństwa nie jest nam obca. Podobnie jak chęć eksploracji i przekraczania własnych granic. Pomimo trwającej wojny nie odrzucamy poszukiwań nowych idei, pomysłów i wyzwań. Właśnie dlatego łączymy siły, aby stworzyć coś, czego jeszcze nie było. 

details

numerologów
znawców transmutacji
Poszukuję współpracowników do badań związanych z Mostem Trójwięzi - konkretnie . Czy to stałych jednostek, czy to chętnych na część badań - obojętnie. Oczywiście preferuję stałe persony, jednak świadoma rotacji/braku czasu nie wymagam obietnic wytrwania do samego końca. Jayden ostatni swój projekt przekuł w książkę - fabularne korzyści dla chętnych są zatem szerokie. Badania ruszą od następnego okresu fabularnego.
{{When you make a choice
you change the future.}}







the world was on fire
No one could save me but you. I never dreamed that I'd meet somebody like you. And I never dreamed that I'd lose somebody like you...

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
29-05-2021 09:55

Męża szukam, miłości szukamCzy chcesz zamieszkać na wyspie, pewnego dnia i ze mną?
To wystarczy, że powiesz "Tak"
Bierz kapelusz, jedźmy stąd
Zdążymy na prom..

Z racji na to, że Prudence ma już swoje lata i dostała ultimatum.. Szukam da niej kogoś z kim mogłaby spędzić resztę życia. W zasadzie tutaj wszystko jest do dogadania, może to być ktoś z kim zna się od lat, mogą dojść do porozumienia, że każde z nich tego potrzebuje. Żyć w przyjaźni i w zgodzie. Z drugiej strony, ona jak do tej pory nigdy się nie zakochała. Może akurat na jej drodze pojawi się osobnik, który zwróci na siebie jej uwagę. Jakieś przypadkowe spotkanie, które wzbudzi w niej emocje, których dotąd nie znała. Może znajdzie się ktoś, kto poruszy jej serce z kamienia? Dla którego będzie w stanie zmienić swoje podejście do zamążpójścia. Jestem elastyczna, zależy mi tyko na tym, żeby nie została żoną Bernarda. Najlepiej, jeśli ten mężczyzna byłby z któregoś ze szlachetnych rodów, rodzina może mieć problem, aby oddać ją byle komu. Można też spróbować przekonać rodzinę, do oddania jej komuś innemu, może to być spore wyzwanie, ale warto spróbować? Prudence nie ma problemu z czystością krwi, bardziej zależy jej na tym, żeby nie zostać elementem transakcji między rodami.
Ze swojej strony gwarantuję dużo postów, jestem otwarta na wszelkie propozycje. Także zapraszam!
Jeśli chodzi o Prudence, jest ona nieokrzesana. Nie jest to typowa panna z dobrego domu. Oddaje się pracy naukowej, chętnie wdaje się w dyskusje na wszystkie tematy. Lubi rywalizować i pokazywać, że kobiety również mogą wiele osiągnąć. Ma na każdy temat swoje zdanie, którego nie boi się głośno mówić. Także, jakby ktoś chciał spróbować obudzić w niej dotąd nie znane emocje, które zawsze uważała za bezsensowne, zapraszam!


aktualne
29.05.2021




I'm forever blowing bubbles, pretty bubbles in the air.
They fly so high, nearly reach the sky,
Then like my dreams, they fade and die.

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
23-05-2021 15:55

you're the sickness in my headromans krew czysta lub ze skazą | 20-25 lat
Wiedziałaś, na co się piszesz. Nie obiecuję Ci niczego, od początku zdajesz sobie sprawę z tego, że kiedy przyjdzie czas, nasze drogi się rozejdą (być może bezpowrotnie), ale nie jesteś też jedynie obiektem kaprysu, zabawką w szlachetnych dłoniach. By uniknąć skandalu, spotykamy się potajemnie w opustoszałych ogrodach, hotelowych pokojach, w dusznych od papierosowego dymu pubach, w których nikt o nic nie pyta, na dachach, gdy pogoda nam dopisuje, całuję Cię wieczorami w przejściach na podwórza kamienic — innymi słowy w miejscach, w których możemy być bezpieczni. Być może rzucamy sobie ukradkowe spojrzenia, gdy przyjdzie nam spotkać się w miejscu publicznym, ale nic ponad to; nasz romans pozostaje tajemnicą. W związku z tym, że praca nie pozwala mi na częste spotkania, piszemy do siebie listy, palone w kominkach zaraz po przeczytaniu. Nasz związek nie opiera się jedynie na fizyczności; uwielbiam z Tobą rozmawiać na różne tematy, wymieniać się doświadczeniami, czy po prostu przebywać w swoim towarzystwie.
Warunek jest jeden: musisz utrzymać nasz romans w tajemnicy dla dobra nas obojga, ale przede wszystkim swojego własnego. Nie chcę, abyś przeze mnie miała zszarganą opinię.

Dodatkowe:

Cel naszej relacji jest jasny i nie podlega żadnym negocjacjom. Możesz liczyć na wsparcie Perseusa w razie kłopotów, również wtedy, gdy romans się zakończy (zakładając, że rozstaniemy się w zgodzie). W zamian wymagam jedynie dyskrecji.
Twoja postać nie może pracować z Perseusem, być bliskim współpracownikiem rodu Blacków, jego pacjentem (również byłym), a także nikim z rodziny osób, które leczy.
Pozostawiam Ci całkowitą dowolność w kwestii tego, co Twoja postać czuje do Perseusa. Może być to jedynie chęć zdobycia pieniędzy lub innych korzyści (przy czym ostrzegam, że w takiej sytuacji znajomość zakończy się bardzo szybko), może być znudzoną kobietą pragnącą odrobiny rozrywki w swoim życiu, albo żywić do niego szczere, lecz nieodwzajemnione uczucia.
Okoliczności, w jakich się poznaliśmy i nawiązaliśmy romans pozostawiam do ustalenia.



aktualne
23.05.21


Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
14-05-2021 17:27

we were just kids
Droga, którą kroczymy, jest samotna. Wybory stawiane przed każdym z nas: bolesne i prawdziwe. Niełatwo jest o nich rozmawiać, zwierzać się z problemów i szukać zrozumienia w drugim człowieku. Wszyscy jednak gdzieś zaczynaliśmy. Naszym początkiem jest Hogwart. Pochodziliśmy z innych rodzin, różnych środowisk, a Tiara Przydziału każdemu mogła przepowiedzieć wielobarwną przyszłość. I chociaż wówczas mogliśmy nawet nie zdawać sobie sprawy z własnego istnienia, wiążące okazały się lata tuż po zakończeniu szkoły. Gdy jako młodzi dorośli robiliśmy pierwsze kroki ku samodzielnemu życiu. Niektórzy z nas spotykali się wówczas w większym gronie, gdy udało się znaleźć chwilę czasu wśród męczących godzin stażu i szarej rzeczywistości. Nigdy jednak nie powstrzymały nas one od wspomnień ze szkolnych ław - przy pierwszym alkoholu, pierwszych poważniejszych związkach, pierwszych problemach, które nie dotykały nas w szkole. Byliśmy niewinni, naiwni, nieukształtowani. Nikt z nas nie pamięta dokładnie, kto nazwał te wspólne spotkania Camelotem. Przypominaliśmy wszak postaci z legend na początkach swego istnienia. One również takie były - dlatego był wśród nas Artur, Merlin, Lancelot. Każdy. Odnajdywanie się wśród tych imionan było śmieszne, ale też wiążące. Lecz dorosłość dopadała każdego. Co się z nami stało? Co się stało z tym wszystkim?
Co się stało z naszym Camelotem?
aren't supposed to be heroes
Razem z Jaydenem poszukujemy grupy osób, które zaczęły naukę w Hogwarcie w latach między 1937 a 1939 i które po ukończeniu szkoły znajdowały się w jednej paczce znajomych. Nie musieliśmy się przyjaźnić, wystarczyła luźna znajomość i chęć znania się z czasów studenckich. Dla urozmaicenia cały pomysł jest luźno inspirowany archetypami postaci z arturiańskich legend. Do zaoferowania mają one bogactwo różnorakich postaci, które możemy do siebie dopasować - dlatego też poszukujemy, chociażby Guinevere, Mordreda, Morgany czy też prostolinijnego Artura (więcej postaci tutaj). To tylko jedne z wielu przykładów, jakie oferują ów opowieści. Aktualnie zajęci są już Merlin/Tristan i Ragnell.
Płeć, aktualne poglądy polityczne nie mają znaczenia, a jedynym wymogiem jest uczęszczanie do Hogwartu w określonych latach oraz chęć uczestnictwa w naszym pomyśle.

moonlight drowns out
Timulanda Baline. Zanim mieszkańcy Londynu poznali cię jako właścicielkę “Wyniuchaj Troski”, ja znałam cię już jako nieustraszoną podróżniczkę. Nigdy nie opowiedziałaś mi całej historii swojego życia i żadna z nas nie jest pewna, czy starczyłoby na to czasu przy gorącej herbacie. Wiem, że całą swoją karierę poświęciłaś dla podróży po niezliczonej ilości egzotycznych krajów, pragnienie zgłębiania tajemnic nauki nadkładając ponad własną rodzinę. Jaką profesją się zajmowałaś, mogłaś być niezwyciężonym magizoologiem, ciekawskim alchemikiem, lub łagodną zielarką. Jedno jest pewne, przygoda i ryzyko były twoim drugim imieniem, a nawet nazwiskiem, na długo przed założeniem wspaniałego lokalu na ulicy Pokątnej. Poznałyśmy się podczas podróży, to uciekając z nawiedzonych katakumb, ja łatając twoje rany i strofując nadwyrężanie mięśni. Stałaś się moją mentorką, powierniczką tajemnic i głosem rozsądku, który przygarnął mnie w swoje progi gdy przeżyłam poważny atak choroby - dotyku meduzy. Można powiedzieć, że zawdzięczam ci życie, a z pewnością nie jestem jedyna. Anglię zastały ciężkie czasy, a kto inny jak nie pokolenie o smaku wojny i niebezpieczeństwa wiedzące najlepiej może nas przed nią uchronić. Wróć do mnie Timulando, teraz tak jak nigdy potrzebuję czyjegoś hartu ducha i odwagi.
all but the brightest stars
Poszukuję mentorki, przyjaiółki i wzoru do naśladowania Ronji. Timulanda w zamyśle jest właścicielką istniejącego na forum lokalu "Wyniuchaj Troski", ale wszelkie szczegóły chętnie zmodyfikują w zależności od twojej wizji.
Mile widziane oglądy polityczne neturalne lub promugolskie, a także wiek powyżej 50 lat.



oba
aktualne (14.05)

[bylobrzydkobedzieladnie]




Zbyt mnie straszyli i teraz niczym już przestraszyć nie są w stanie

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
14-05-2021 16:27

we were just kids
Droga, którą kroczymy, jest samotna. Wybory stawiane przed każdym z nas: bolesne i prawdziwe. Niełatwo jest o nich rozmawiać, zwierzać się z problemów i szukać zrozumienia w drugim człowieku. Wszyscy jednak gdzieś zaczynaliśmy. Naszym początkiem jest Hogwart. Pochodziliśmy z innych rodzin, różnych środowisk, a Tiara Przydziału każdemu mogła przepowiedzieć wielobarwną przyszłość. I chociaż wówczas mogliśmy nawet nie zdawać sobie sprawy z własnego istnienia, wiążące okazały się lata tuż po zakończeniu szkoły. Gdy jako młodzi dorośli robiliśmy pierwsze kroki ku samodzielnemu życiu. Niektórzy z nas spotykali się wówczas w większym gronie, gdy udało się znaleźć chwilę czasu wśród męczących godzin stażu i szarej rzeczywistości. Nigdy jednak nie powstrzymały nas one od wspomnień ze szkolnych ław - przy pierwszym alkoholu, pierwszych poważniejszych związkach, pierwszych problemach, które nie dotykały nas w szkole. Byliśmy niewinni, naiwni, nieukształtowani. Nikt z nas nie pamięta dokładnie, kto nazwał te wspólne spotkania Camelotem. Przypominaliśmy wszak postaci z legend na początkach swego istnienia. One również takie były - dlatego był wśród nas Artur, Merlin, Lancelot. Każdy. Odnajdywanie się wśród tych imionan było śmieszne, ale też wiążące. Lecz dorosłość dopadała każdego. Co się z nami stało? Co się stało z tym wszystkim?
Co się stało z naszym Camelotem?
aren't supposed to be heroes
Razem z Jaydenem poszukujemy grupy osób, które zaczęły naukę w Hogwarcie w latach między 1937 a 1939 i które po ukończeniu szkoły znajdowały się w jednej paczce znajomych. Nie musieliśmy się przyjaźnić, wystarczyła luźna znajomość i chęć znania się z czasów studenckich. Dla urozmaicenia cały pomysł jest luźno inspirowany archetypami postaci z arturiańskich legend. Do zaoferowania mają one bogactwo różnorakich postaci, które możemy do siebie dopasować - dlatego też poszukujemy, chociażby Guinevere, Mordreda, Morgany czy też prostolinijnego Artura (więcej postaci tutaj). To tylko jedne z wielu przykładów, jakie oferują ów opowieści. Aktualnie zajęci są już Merlin/Tristan i Ragnell.
Płeć, aktualne poglądy polityczne nie mają znaczenia, a jedynym wymogiem jest uczęszczanie do Hogwartu w określonych latach oraz chęć uczestnictwa w naszym pomyśle.

moonlight drowns out
Timulanda Baline. Zanim mieszkańcy Londynu poznali cię jako właścicielkę “Wyniuchaj Troski”, ja znałam cię już jako nieustraszoną podróżniczkę. Nigdy nie opowiedziałaś mi całej historii swojego życia i żadna z nas nie jest pewna, czy starczyłoby na to czasu przy gorącej herbacie. Wiem, że całą swoją karierę poświęciłaś dla podróży po niezliczonej ilości egzotycznych krajów, pragnienie zgłębiania tajemnic nauki nadkładając ponad własną rodzinę. Jaką profesją się zajmowałaś, mogłaś być niezwyciężonym magizoologiem, ciekawskim alchemikiem, lub łagodną zielarką. Jedno jest pewne, przygoda i ryzyko były twoim drugim imieniem, a nawet nazwiskiem, na długo przed założeniem wspaniałego lokalu na ulicy Pokątnej. Poznałyśmy się podczas podróży, to uciekając z nawiedzonych katakumb, ja łatając twoje rany i strofując nadwyrężanie mięśni. Stałaś się moją mentorką, powierniczką tajemnic i głosem rozsądku, który przygarnął mnie w swoje progi gdy przeżyłam poważny atak choroby - dotyku meduzy. Można powiedzieć, że zawdzięczam ci życie, a z pewnością nie jestem jedyna. Anglię zastały ciężkie czasy, a kto inny jak nie pokolenie o smaku wojny i niebezpieczeństwa wiedzące najlepiej może nas przed nią uchronić. Wróć do mnie Timulando, teraz tak jak nigdy potrzebuję czyjegoś hartu ducha i odwagi.
all but the brightest stars
Poszukuję mentorki, przyjaiółki i wzoru do naśladowania Ronji. Timulanda w zamyśle jest właścicielką istniejącego na forum lokalu "Wyniuchaj Troski", ale wszelkie szczegóły chętnie zmodyfikują w zależności od twojej wizji.
Mile widziane oglądy polityczne neturalne lub promugolskie, a także wiek powyżej 50 lat.


oba
aktualne (14.05)

[bylobrzydkobedzieladnie]




Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
11-05-2021 16:07

Mój mężumoja zbrodnia, moja namiętność, moje przekleństwo

Yavor Karkarow, lat 44+, czysta krew, poglądy antymugolskie


Zabiłam cię. Tamtej nocy, zabiłam z największym okrucieństwem. W naszym łożu odnalazłam ciebie w ramionach kochanki, dumnego, rozbestwionego, bezwstydnego. Zginęliście obydwoje, moja mściwa różdżka pociachała na kawałki najpierw ciebie, a potem ją.  Twoja twarz wyła, kiedy odcinałam kończynę za kończyną. W sypialni zapachniało szkarłatem, mroczna magia wsiąkała w ściany, kiedy ty rozpływałeś się w mękach. Tyle że to nie byłeś ty. Ktoś przyjął twój wizerunek, ktoś oszukał moje oczy, ktoś rozniecił we mnie złość. Głodna śmierć szybko przybyła na me wezwanie.

Gdy skonałeś, opuściłam sypialnię, zapominając o miłości, o dziedzictwie, które przyjęłam wraz z twoim nazwiskiem. Pochwyciłam naszego syna, Igora Karkarowa, ograbiłam twój dom i wyruszyłam do mojej Anglii, do Londynu. Gdziekolwiek wtedy byłeś, rodzina zatrzasnęła trumna z twą twarzą. Pochowałam cię i powróciłam do mojej krwi, do gniazda Macnairów, do tego, co opuściłam dwadzieścia lat temu, by przyjąć twoją Bułgarię jak swoją. Bo przecież mnie zdradziłeś, a ja nie zamierzałam na to przyzwalać. Nigdy. Ale to nie byłeś ty. Tego nie wiem do dziś.

Podążyłeś moim śladem. Przecież nie pozostawiłbyś tej sprawy. Może poszukiwałeś mnie od wielu miesięcy, może dobrze wiesz, gdzie uciekłam, ale czekasz na właściwą porę. Nie odpuściłbyś. Odebrałam ci wiele, wykradłam ze szponów Karkarowów naszego syna. Wychowuję go jak Macnaira. Zniesiesz to? Co zrobisz? Kim się stałeś, Yavorze? Kim staliśmy się obydwoje w chwili morderczej rozłąki?

Znajdź mnie. Wymierz sprawiedliwość. Poprowadźmy tę wojnę. Od namiętności do śmierci. Albo zupełnie odwrotnie. Czekam na ciebie.

Zachęcam do zapoznania się z pełną historią relacji i samego momentu mordu zawartą w karcie postaci. Jeśli dasz się skusić, zapraszam na pw lub najchętniej na discorda. Ze wszystkim pomogę, wszystko wyjaśnię. Grosia#5445


aktualne/nieaktualne/rezerwacja
11.05.2021



Igorze Karkarow,jesteś moim synem, jesteś moią dumą, jesteś Macnairem

Igor Karkarow, lat 9-15 (bardzo luźno), czysta krew, poglądy antymugolskie

Przyszedłeś na świat w ponurej Bułgarii. Powstałeś z krwi Macnairów i Karkarowów, kołysała cię nienawiść do mugoli i obietnice mroków, którymi wkrótce cały przesiąkniesz. Jest w tobie obietnica siły, jest w tobie nadzieja krewnych, ty sam stajesz się przyszłością, dobrą przyszłością, o którą walczy twoja rodzina. Dzieciństwo spędziłeś w szorstkim otoczeniu Karkarowów, doglądany przez surowego i wymagającego ojca, czarowany tradycjami i ideami bułgarskiej rodziny. Musiałeś przełykać niewygodę i radzić sobie z gniewem ojca. Musiałeś rosnąć w sile, a nie we łzach. Strzegła cię matka, nigdy nie pieściła, ale zawsze chroniła jak lwica. Dbała o to, byś nauczył się języka, byś wiedział, że jesteś nie tylko młodszą kreacją swego ojca, ale i Macnairem. Nigdy nie pozwoliła ci o tym zapomnieć, Igorze. Wymagała, czasem zbyt wiele, ale zawsze mogłeś znaleźć w niej oparcie. Nieprzyjemna Bułgaria, zajęci wielkimi interesami dziadkowie i jawnie konstruowane wizje twej przyszłości. Gdzie byłeś w tym wszystkim? Na kogo wyrastasz?

Wiosną 1957 roku twoja matka zabiła twojego ojca. Wiesz, że odszedł, ale nie wiesz, jak to się stało. Pochowaliście go razem. Jeszcze bardziej drapieżne i nieprzyjazne stały dla was się bułgarskie krainy. Choć ty miałeś pozostać tam jako dziedzictwo Yavora, Irina już nie była tam mile widziana. Irina już nie chciała tam być. A ciebie nigdy nie pozostawiłaby samego. Dlatego okradła twoich dziadków i pod osłoną nocy uciekliście z kraju do Anglii. Do domu, do swoich. Tam twoja matka oddała się służbie Czarnemu Panu, tam dorastasz pośród kuzynów podległych jego woli i oddanych jedynej słusznej stronie. Tam stajesz się Macnairem. Jesteś tu, Igorze Karkarow? Nie musisz być zdrajcą. Możesz być naszą nową chwałą.

Więcej informacji w karcie Iriny, opis relacji z mężem i więzi z Igorem. Przygarnę starego wyjadacza, jak i zupełnie nową osóbkę. Pomogę, wyjaśnię, wspólnie nad tym pomyślimy. Zapraszam, Grosia#5445


aktualne/nieaktualne/rezerwacja
11.05.2021


Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
11-05-2021 15:07

Mój mężumoja zbrodnia, moja namiętność, moje przekleństwo

Yavor Karkarow, lat 44+, krew czysta ze skazą, poglądy antymugolskie


Zabiłam cię. Tamtej nocy, zabiłam z największym okrucieństwem. W naszym łożu odnalazłam ciebie w ramionach kochanki, dumnego, rozbestwionego, bezwstydnego. Zginęliście obydwoje, moja mściwa różdżka pociachała na kawałki najpierw ciebie, a potem ją.  Twoja twarz wyła, kiedy odcinałam kończynę za kończyną. W sypialni zapachniało szkarłatem, mroczna magia wsiąkała w ściany, kiedy ty rozpływałeś się w mękach. Tyle że to nie byłeś ty. Ktoś przyjął twój wizerunek, ktoś oszukał moje oczy, ktoś rozniecił we mnie złość. Głodna śmierć szybko przybyła na me wezwanie.

Gdy skonałeś, opuściłam sypialnię, zapominając o miłości, o dziedzictwie, które przyjęłam wraz z twoim nazwiskiem. Pochwyciłam naszego syna, Igora Karkarowa, ograbiłam twój dom i wyruszyłam do mojej Anglii, do Londynu. Gdziekolwiek wtedy byłeś, rodzina zatrzasnęła trumna z twą twarzą. Pochowałam cię i powróciłam do mojej krwi, do gniazda Macnairów, do tego, co opuściłam dwadzieścia lat temu, by przyjąć twoją Bułgarię jak swoją. Bo przecież mnie zdradziłeś, a ja nie zamierzałam na to przyzwalać. Nigdy. Ale to nie byłeś ty. Tego nie wiem do dziś.

Podążyłeś moim śladem. Przecież nie pozostawiłbyś tej sprawy. Może poszukiwałeś mnie od wielu miesięcy, może dobrze wiesz, gdzie uciekłam, ale czekasz na właściwą porę. Nie odpuściłbyś. Odebrałam ci wiele, wykradłam ze szponów Karkarowów naszego syna. Wychowuję go jak Macnaira. Zniesiesz to? Co zrobisz? Kim się stałeś, Yavorze? Kim staliśmy się obydwoje w chwili morderczej rozłąki?

Znajdź mnie. Wymierz sprawiedliwość. Poprowadźmy tę wojnę. Od namiętności do śmierci. Albo zupełnie odwrotnie. Czekam na ciebie.

Zachęcam do zapoznania się z pełną historią relacji i samego momentu mordu zawartą w karcie postaci. Jeśli dasz się skusić, zapraszam na pw lub najchętniej na discorda. Ze wszystkim pomogę, wszystko wyjaśnię. Grosia#5445


aktualne/nieaktualne/rezerwacja
11.05.2021



Igorze Karkarow,jesteś moim synem, jesteś moią dumą, jesteś Macnairem

Igor Karkarow, lat 9-15 (bardzo luźno), krew czysta ze skazą, poglądy antymugolskie

Przyszedłeś na świat w ponurej Bułgarii. Powstałeś z krwi Macnairów i Karkarowów, kołysała cię nienawiść do mugoli i obietnice mroków, którymi wkrótce cały przesiąkniesz. Jest w tobie obietnica siły, jest w tobie nadzieja krewnych, ty sam stajesz się przyszłością, dobrą przyszłością, o którą walczy twoja rodzina. Dzieciństwo spędziłeś w szorstkim otoczeniu Karkarowów, doglądany przez surowego i wymagającego ojca, czarowany tradycjami i ideami bułgarskiej rodziny. Musiałeś przełykać niewygodę i radzić sobie z gniewem ojca. Musiałeś rosnąć w sile, a nie we łzach. Strzegła cię matka, nigdy nie pieściła, ale zawsze chroniła jak lwica. Dbała o to, byś nauczył się języka, byś wiedział, że jesteś nie tylko młodszą kreacją swego ojca, ale i Macnairem. Nigdy nie pozwoliła ci o tym zapomnieć, Igorze. Wymagała, czasem zbyt wiele, ale zawsze mogłeś znaleźć w niej oparcie. Nieprzyjemna Bułgaria, zajęci wielkimi interesami dziadkowie i jawnie konstruowane wizje twej przyszłości. Gdzie byłeś w tym wszystkim? Na kogo wyrastasz?

Wiosną 1957 roku twoja matka zabiła twojego ojca. Wiesz, że odszedł, ale nie wiesz, jak to się stało. Pochowaliście go razem. Jeszcze bardziej drapieżne i nieprzyjazne stały dla was się bułgarskie krainy. Choć ty miałeś pozostać tam jako dziedzictwo Yavora, Irina już nie była tam mile widziana. Irina już nie chciała tam być. A ciebie nigdy nie pozostawiłaby samego. Dlatego okradła twoich dziadków i pod osłoną nocy uciekliście z kraju do Anglii. Do domu, do swoich. Tam twoja matka oddała się służbie Czarnemu Panu, tam dorastasz pośród kuzynów podległych jego woli i oddanych jedynej słusznej stronie. Tam stajesz się Macnairem. Jesteś tu, Igorze Karkarow? Nie musisz być zdrajcą. Możesz być naszą nową chwałą.

Więcej informacji w karcie Iriny, opis relacji z mężem i więzi z Igorem. Przygarnę starego wyjadacza, jak i zupełnie nową osóbkę. Pomogę, wyjaśnię, wspólnie nad tym pomyślimy. Zapraszam, Grosia#5445


aktualne/nieaktualne/rezerwacja
20.05.2021


Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
10-05-2021 18:52

Lady Charlotte Burke nee AveryKrólestwo za żonę kobieta | pochodzenie szlachetne | poglądy antymugolskie | blondynka
Poznaliśmy się w roku 1949 na styczniowym Sabacie i od razu przypadliśmy sobie do gustu. Z czasem kiedy zaczęliśmy się coraz częściej zwykła sympatia zmieniła się w coś silniejszego. Połączyło nas zamiłowanie do historii, jak również poniekąd nie chęć do wielkich spędów. Zauroczyło mnie w tobie zdecydowanie, pewność siebie i brak strachu przed wyrażaniem własnego zdania. Byłaś zdecydowanie inna niż te wszystkie szlachcianki, które zostały wychowane w przeświadczeniu, że są tylko po to by zostać żonami i matkami. Dla mnie byłaś ideałem. Twoje umiejętności w zakresie eliksirów zawsze robiły i nadal na mnie robią wrażenie, gdyż ja nigdy nie miałem do nich predyspozycji.
Pobraliśmy się pod koniec 1949 roku, a dwa lata później na świat przyszły nasze dzieci. Melody i Cornel, bliźniaki, które dopełniły naszego szczęścia.
Jesteśmy zgranym małżeństwem, oczywiście, jak każdy czasami się nie zgadzamy, ale potem wszystko jest dobrze. Ja cię w niczym nie ograniczam, lubię ci czasami sprawiać również prezenty. Ogólnie jestem raczej pracoholikiem, ale zawsze staram się spędzać z wami czas.

Jest to ogólny opis mojej cudownej małżonki. Staram się nie narzucać nic oprócz imienia, umiejętności do eliksirów i tego aby była blondynką. Nie ukrywam, że ukochałabym ją z wizem Margot Robbie.  
Cała reszta jest do ustalenia, charakter pozostawiam tobie, tak samo jej historię. Zapraszam do cudownej rodziny Burków, nie gryziemy, nie bijemy, kochamy wszystkich    

W razie pytań zapraszam na pw lub Discorda hankowa#3099



aktualne
10.05




I know what you are doing in the dark, I know what your greatest desires are.
You can't hide anything from me.

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
10-05-2021 17:52

Lady Charlotte Burke nee AveryKrólestwo za żonę kobieta | pochodzenie szlachetne | poglądy antymugolskie | blondynka
Poznaliśmy się w roku 1949 na styczniowym Sabacie i od razu przypadliśmy sobie do gustu. Z czasem kiedy zaczęliśmy się coraz częściej zwykła sympatia zmieniła się w coś silniejszego. Połączyło nas zamiłowanie do historii, jak również poniekąd nie chęć do wielkich spędów. Zauroczyło mnie w tobie zdecydowanie, pewność siebie i brak strachu przed wyrażaniem własnego zdania. Byłaś zdecydowanie inna niż te wszystkie szlachcianki, które zostały wychowane w przeświadczeniu, że są tylko po to by zostać żonami i matkami. Dla mnie byłaś ideałem. Twoje umiejętności w zakresie eliksirów zawsze robiły i nadal na mnie robią wrażenie, gdyż ja nigdy nie miałem do nich predyspozycji.
Pobraliśmy się pod koniec 1949 roku, a dwa lata później na świat przyszły nasze dzieci. Melody i Cornel, bliźniaki, które dopełniły naszego szczęścia.
Jesteśmy zgranym małżeństwem, oczywiście, jak każdy czasami się nie zgadzamy, ale potem wszystko jest dobrze. Ja cię w niczym nie ograniczam, lubię ci czasami sprawiać również prezenty. Ogólnie jestem raczej pracoholikiem, ale zawsze staram się spędzać z wami czas.

Jest to ogólny opis mojej cudownej małżonki. Staram się nie narzucać nic oprócz imienia, umiejętności do eliksirów i tego aby była blondynką. Nie ukrywam, że ukochałabym ją z wizem Margot Robbie.  
Cała reszta jest do ustalenia, charakter pozostawiam tobie, tak samo jej historię. Zapraszam do cudownej rodziny Burków, nie gryziemy, nie bijemy, kochamy wszystkich    

W razie pytań zapraszam na pw lub Discorda hankowa#3099



aktualne
10.05




I know what you are doing in the dark, I know what your greatest desires are.
You can't hide anything from me.

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
09-05-2021 11:31

AbbottPoszukiwany obrońca praworządności z krwi i kości Abbott, Krew szlachetna, poglądy pro zakonowe, około 27-31 lat lub więcej
Wojna ogarnęła Anglię, a to wy jesteście obrońcami sprawiedliwości, prawdziwą ostoją tego co szlachetne, arystokratyczne. W nosie macie przyziemne korzyści ze swego statusu. Jak na rzymskich potomków przystało koncentrujecie się na prawnej ochronie słabszych, od wieków prowadzicie mediacje, rozstrzygacie najzacieklejsze spory pomiędzy czarodziejami. Dziś jest czas kolejnej próby.

Sprawiedliwości musi się stać zadość, choćby niebo miało runąć


Na forum są Skamanderowie, którzy ściśle są powiązaniu z Abbottami i teraz, kiedy wojna rozgorała na poważnie potrzebuję do szczęścia  sassy Abbotta z którym marzy mi się prowadzenie wojennych działań. Sprawiedliwość i jej egzekutor, ramie w ramie.

Widzę cię jako postać zdecydowaną, mającą swoje zdanie i nie bojącą się go wyrażać. Macie odwagę mówić na salach sądowych wszystko to co pomijają milczeniem inni - wpisz się w kanon swojej rodziny. Podnoś głos gdy jest potrzeba, wykazuj się własną inicjatywą. Ceń wartości swojej rodziny, znaj prawdziwe znaczenie szlachetnej krwi płynącej w twoich żyłach. Nie zależy mi na tym byś rozckliwiał się nad mugolami, by to ich niemagiczne życie dyktowało po której stronie wojny staniesz. Chcę by credo twojego rodu to robiło. Byś był świadomy tego, że twoim obowiązkiem i powołaniem jest to ochrona zasad, wartości, prawa - czegoś co nie przeminie z kolejnym pokoleniem, z czasem; robienie tego co należy zrobić, co trzeba zrobić. Nie czujesz że to jest jarzmo narzucone na twoje barki z nazwiskiem, a duma. Tak naprawdę nie musisz być postacią stricte wojenną, nastawioną na walkę. Możesz być mówcą, dyplomatą, człowiekiem, który wpływa na innych, a kiedy to nie wystarcza - to mną się możesz wyręczać. Możesz bawić się w szlachetne układy, pisać jakieś listy, bawić się w politykę. Na początek możesz też zwyczajnie być. Ukocham cię i za to. Widzę miejsce między nami na przyjaźń lub głęboki szacunek oraz uznanie wobec siebie nawzajem. Pięknie was ugoszczę. Fabuła pięknie was ugości. Macie za sąsiadów Malfoyów, którzy przy pomocy Voldemorta przeprowadzili zamach stanu, przejęli terrorem i mordem Londyn. Gwarantuję, że znajdziecie na start pęk wrogów, ciekawych i zawiłych relacji.



aktualne
09.05.2021
[bylobrzydkobedzieladnie]




One way or another
I'm gonna find you
I'm gonna get you
I'm gonna win you
One way or another



Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
09-05-2021 10:31

AbbottPoszukiwany obrońca praworządności z krwi i kości Abbott, Krew szlachetna, poglądy pro zakonowe, około 27-31 lat lub więcej
Wojna ogarnęła Anglię, a to wy jesteście obrońcami sprawiedliwości, prawdziwą ostoją tego co szlachetne, arystokratyczne. W nosie macie przyziemne korzyści ze swego statusu. Jak na rzymskich potomków przystało koncentrujecie się na prawnej ochronie słabszych, od wieków prowadzicie mediacje, rozstrzygacie najzacieklejsze spory pomiędzy czarodziejami. Dziś jest czas kolejnej próby.

Sprawiedliwości musi się stać zadość, choćby niebo miało runąć


Na forum są Skamanderowie, którzy ściśle są powiązaniu z Abbottami i teraz, kiedy wojna rozgorała na poważnie potrzebuję do szczęścia  sassy Abbotta z którym marzy mi się prowadzenie wojennych działań. Sprawiedliwość i jej egzekutor, ramie w ramie.

Widzę cię jako postać zdecydowaną, mającą swoje zdanie i nie bojącą się go wyrażać. Macie odwagę mówić na salach sądowych wszystko to co pomijają milczeniem inni - wpisz się w kanon swojej rodziny. Podnoś głos gdy jest potrzeba, wykazuj się własną inicjatywą. Ceń wartości swojej rodziny, znaj prawdziwe znaczenie szlachetnej krwi płynącej w twoich żyłach. Nie zależy mi na tym byś rozckliwiał się nad mugolami, by to ich niemagiczne życie dyktowało po której stronie wojny staniesz. Chcę by credo twojego rodu to robiło. Byś był świadomy tego, że twoim obowiązkiem i powołaniem jest to ochrona zasad, wartości, prawa - czegoś co nie przeminie z kolejnym pokoleniem, z czasem; robienie tego co należy zrobić, co trzeba zrobić. Nie czujesz że to jest jarzmo narzucone na twoje barki z nazwiskiem, a duma. Tak naprawdę nie musisz być postacią stricte wojenną, nastawioną na walkę. Możesz być mówcą, dyplomatą, człowiekiem, który wpływa na innych, a kiedy to nie wystarcza - to mną się możesz wyręczać. Możesz bawić się w szlachetne układy, pisać jakieś listy, bawić się w politykę. Na początek możesz też zwyczajnie być. Ukocham cię i za to. Widzę miejsce między nami na przyjaźń lub głęboki szacunek oraz uznanie wobec siebie nawzajem. Pięknie was ugoszczę. Fabuła pięknie was ugości. Macie za sąsiadów Malfoyów, którzy przy pomocy Voldemorta przeprowadzili zamach stanu, przejęli terrorem i mordem Londyn. Gwarantuję, że znajdziecie na start pęk wrogów, ciekawych i zawiłych relacji.



aktualne
09.05.2021
[bylobrzydkobedzieladnie]




One way or another
I'm gonna find you
I'm gonna get you
I'm gonna win you
One way or another



Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 3
02-05-2021 19:27

together forever and evernarzeczony krew szlachetna | mężczyzna
Jesteśmy szlachtą – tak właśnie nam powtarzano od zawsze. Czekają nas obowiązki, przede wszystkim wobec rodziny, potem wobec samych siebie. A może nad siebie stawiasz jeszcze organizację, której oddajesz swój czas i być może wysiłek? Nie ważne, jakimi wartościami kierujesz się ty, ważne, że twoja rodzina jasno określiła swoją niechęć do świata niemagicznego. Tylko tyle i aż tyle, to pomogło aby nasze rodziny zainteresowały się sobą w kwestii małżeństwa. Mnie nie pytano o zdanie, bo i po co, tym się nikt nie przejmował, tobie obiecano piękną żonę, która miała uświetniać ród u twojego boku. Czy w ogóle cię to obeszło? Może jedyne, czym tak naprawdę się przejmujesz, to przedłużenie rodziny? Może nawet to cię nie obchodzi? To od nas głównie zależy, czy jakkolwiek rozwiniemy tę relację, czy jednak pozostaniemy dla siebie obcy, tak jak wszyscy.

Szukam, co rzecz jasna, narzeczonego dla Odetty. Musi to być ród nieprzychylnie nastawiony do mugoli, najlepiej też mający pozytywne/neutralne stosunki z Parkinsonami i Rosierami (ród matki Odetty). Relacja całkowicie do ustalenia (czy była wcześniejsza znajomość czy nie), Odetta wychowana była w całkowitym posłuszeństwie wobec mężczyzn i tego się też trzyma.
 


aktualne
data ostatniej aktualizacji: 02.05.


always in the shadowssłużka czarownica | lat 18-22/3
Jesteś kimś, komu powierzam bardzo wiele – chociaż dalej uważam, co mówię i potrafię trzymać język za zębami, to jednak miło mieć obok siebie kogoś, kto słucha, nawet jeżeli płacę ci za to. Najpewniej większość czasu, który spędzasz u mnie, to dbanie o moją urodę i moje stroje – nic dziwnego, skoro jestem Parkinsonem. Mimo to traktuję cię jednak z dobrocią, obdarzając pewnego rodzaju zaufaniem, bo na pewno wiesz o mojej miłości do baletu i to, jak często ćwiczę, nawet jeżeli nigdy nie zatańczę na scenie. Bądź wierna mojej rodzinie, a ja zadbam o to, abyś nie musiała głodować i żyć na ulicy.

Poszukiwana służka lady Odetty, najlepiej ktoś w zbliżonym wieku. Ta postać nie jest jakimś wybitnie sadystycznym typem, a chociaż nie ma co liczyć na wybitnie cudowne traktowanie, na pewno doceni lojalność i odpowiednio wynagrodzi dobre sprawowanie. Najlepiej gdyby była w wieku zbliżonym do Odetty, ale jestem tu dość elastyczna.



aktualne
data ostatniej aktualizacji: 02.05.


Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
02-05-2021 19:27

together forever and evernarzeczony krew szlachetna | mężczyzna
Jesteśmy szlachtą – tak właśnie nam powtarzano od zawsze. Czekają nas obowiązki, przede wszystkim wobec rodziny, potem wobec samych siebie. A może nad siebie stawiasz jeszcze organizację, której oddajesz swój czas i być może wysiłek? Nie ważne, jakimi wartościami kierujesz się ty, ważne, że twoja rodzina jasno określiła swoją niechęć do świata niemagicznego. Tylko tyle i aż tyle, to pomogło aby nasze rodziny zainteresowały się sobą w kwestii małżeństwa. Mnie nie pytano o zdanie, bo i po co, tym się nikt nie przejmował, tobie obiecano piękną żonę, która miała uświetniać ród u twojego boku. Czy w ogóle cię to obeszło? Może jedyne, czym tak naprawdę się przejmujesz, to przedłużenie rodziny? Może nawet to cię nie obchodzi? To od nas głównie zależy, czy jakkolwiek rozwiniemy tę relację, czy jednak pozostaniemy dla siebie obcy, tak jak wszyscy.

Szukam, co rzecz jasna, narzeczonego dla Odetty. Musi to być ród nieprzychylnie nastawiony do mugoli, najlepiej też mający pozytywne/neutralne stosunki z Parkinsonami i Rosierami (ród matki Odetty). Relacja całkowicie do ustalenia (czy była wcześniejsza znajomość czy nie), Odetta wychowana była w całkowitym posłuszeństwie wobec mężczyzn i tego się też trzyma.
 


aktualne
data ostatniej aktualizacji: 02.05.


always in the shadowssłużka czarownica | lat 18-22/3
Jesteś kimś, komu powierzam bardzo wiele – chociaż dalej uważam, co mówię i potrafię trzymać język za zębami, to jednak miło mieć obok siebie kogoś, kto słucha, nawet jeżeli płacę ci za to. Najpewniej większość czasu, który spędzasz u mnie, to dbanie o moją urodę i moje stroje – nic dziwnego, skoro jestem Parkinsonem. Mimo to traktuję cię jednak z dobrocią, obdarzając pewnego rodzaju zaufaniem, bo na pewno wiesz o mojej miłości do baletu i to, jak często ćwiczę, nawet jeżeli nigdy nie zatańczę na scenie. Bądź wierna mojej rodzinie, a ja zadbam o to, abyś nie musiała głodować i żyć na ulicy.

Poszukiwana służka lady Odetty, najlepiej ktoś w zbliżonym wieku. Ta postać nie jest jakimś wybitnie sadystycznym typem, a chociaż nie ma co liczyć na wybitnie cudowne traktowanie, na pewno doceni lojalność i odpowiednio wynagrodzi dobre sprawowanie. Najlepiej gdyby była w wieku zbliżonym do Odetty, ale jestem tu dość elastyczna.



aktualne
data ostatniej aktualizacji: 02.05.


Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 3
02-05-2021 17:27

together forever and evernarzeczony krew szlachetna | mężczyzna
Jesteśmy szlachtą – tak właśnie nam powtarzano od zawsze. Czekają nas obowiązki, przede wszystkim wobec rodziny, potem wobec samych siebie. A może nad siebie stawiasz jeszcze organizację, której oddajesz swój czas i być może wysiłek? Nie ważne, jakimi wartościami kierujesz się ty, ważne, że twoja rodzina jasno określiła swoją niechęć do świata niemagicznego. Tylko tyle i aż tyle, to pomogło aby nasze rodziny zainteresowały się sobą w kwestii małżeństwa. Mnie nie pytano o zdanie, bo i po co, tym się nikt nie przejmował, tobie obiecano piękną żonę, która miała uświetniać ród u twojego boku. Czy w ogóle cię to obeszło? Może jedyne, czym tak naprawdę się przejmujesz, to przedłużenie rodziny? Może nawet to cię nie obchodzi? To od nas głównie zależy, czy jakkolwiek rozwiniemy tę relację, czy jednak pozostaniemy dla siebie obcy, tak jak wszyscy.

Szukam, co rzecz jasna, narzeczonego dla Odetty. Musi to być ród nieprzychylnie nastawiony do mugoli, najlepiej też mający pozytywne/neutralne stosunki z Parkinsonami i Rosierami (ród matki Odetty). Relacja całkowicie do ustalenia (czy była wcześniejsza znajomość czy nie), Odetta wychowana była w całkowitym posłuszeństwie wobec mężczyzn i tego się też trzyma.
 


aktualne
data ostatniej aktualizacji: 02.05.


always in the shadowssłużka czarownica | lat 18-22/3
Jesteś kimś, komu powierzam bardzo wiele – chociaż dalej uważam, co mówię i potrafię trzymać język za zębami, to jednak miło mieć obok siebie kogoś, kto słucha, nawet jeżeli płacę ci za to. Najpewniej większość czasu, który spędzasz u mnie, to dbanie o moją urodę i moje stroje – nic dziwnego, skoro jestem Parkinsonem. Mimo to traktuję cię jednak z dobrocią, obdarzając pewnego rodzaju zaufaniem, bo na pewno wiesz o mojej miłości do baletu i to, jak często ćwiczę, nawet jeżeli nigdy nie zatańczę na scenie. Bądź wierna mojej rodzinie, a ja zadbam o to, abyś nie musiała głodować i żyć na ulicy.

Poszukiwana służka lady Odetty, najlepiej ktoś w zbliżonym wieku. Ta postać nie jest jakimś wybitnie sadystycznym typem, a chociaż nie ma co liczyć na wybitnie cudowne traktowanie, na pewno doceni lojalność i odpowiednio wynagrodzi dobre sprawowanie. Najlepiej gdyby była w wieku zbliżonym do Odetty, ale jestem tu dość elastyczna.



aktualne
data ostatniej aktualizacji: 02.05.


Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 3
26-04-2021 18:58

Taki z Ciebie zimny drańdawna miłość, ogromny zawód, nieukojony żal czarodziej | krew obojetna | wiek +22

A ja sądziłam: minie, przejdzie,
że jakoś ból wypielę —
a ty mi ciągle z dna pamięci
wypływasz jak topielec.

Poznaliśmy się jeszcze w Hogwarcie i byliśmy swoją pierwszą, nastoletnią miłością. A przynajmniej Ty byłeś moją pierwszą miłością. Szaloną, silną, intensywną. Byłam przekonana, że będziemy razem już zawsze i w głowie snułam plany o naszej przyszłości - zaręczynach, ślubie, dzieciach i domku z białym płotem. Stosunek moich rodziców do tego związku był pewnie uzależniony od Twojego pochodzenia, to do ustalenia. Może musieliśmy się ukrywać, a może wprost przeciwnie.
Jestem trochę naiwna i nietrudno mną manipulować. Mam za dużą wiarę w ludzi, miękkie serce i łagodny charakter, więc pewnie jadłam Ci z ręki. Karmiłeś mnie kłamstwami, obiecywałeś niestworzone rzeczy i miłość aż do grobowej deski. Po ukończeniu szkoły nasz związek przetrwał, ja czekałam na pierścionek zaręczynowy i przekonana, że jeśli dowiodę Ci swojej miłości, to ona się spełni, spełniałam Twoje życzenia - tak zaszłam w nieplanowaną ciążę, co położyło się cieniem na naszej relacji i moim życiu. Ty nie chciałeś się żenić, stabilizować, brać odpowiedzialności za mnie i dziecko. Porzuciłeś mnie, zniknąłeś, uciekłeś. Może z kraju w ogóle, może po prostu się ukrywałeś, urwałeś kontakt i udawałeś, że nie istnieję - dałeś mi do zrozumienia, że ta ciąża to wyłącznie mój problem. Rodzice wyrzucili mnie przez to z domu, wyparli się mnie, porzucili i zostałam całkiem sama, na Ciebie nie mogłam liczyć. Straciłam przez to wszystko - dom, przyjaciół, pracę, szansę na karierę, Ciebie. Przez to wpakowałam się w problemy finansowe, długi i niekorzystne umowy, przez co i ciążę straciłam.
Znienawidziłam Cię. Wykorzystałeś mnie, złamałeś mi serce i porzuciłeś na zakręcie, zniszczyłeś mi życie i szanse na spełnienie marzeń. Nasze następne spotkanie na pewno nie będzie miłe - o ile do niego dojdzie.


Postać ta nie ma imienia w mojej karcie. Najlepiej byłoby, gdyby miał lat tyle co Demelza, bądź trochę więcej - chyba, że poznaliśmy się po Hogwarcie, ku temu też nie mam nic przeciwko. Wszystko jest do dogadania. Pozostawiłam sporą dowolność, jeśli chodzi o pochodzenie, status krwi, rodzinę. Może to być postać nowa lub istniejąca.
Ze swojej strony oferuję dużo dramy, emocji, wątki prackowe i pomoc z forum, jeśli jesteś nowy i potrzebujesz oprowadzenia. Demelza to świeża postać, ale ja jestem na forum długo i nigdzie nie znikam.


aktualne
26.04.2021



Odberałeś mi wolnośćbezwzględny gracz, wielbiciel burleski, rekin biznesu właściciel Piórka Feniksa | krew czysta lub półkrwi | znawca klątw
Klub Piórko Feniksa to niezwykle popularny w czarodziejskim świecie, elegancki lokal, gdzie można się dobrze zabawić. Na jego deskach występują gwiazdy estrady i kabaretu, zaś w późnych godzinach wieczornych wieczór umilają gościom pokazy burleski - ja jestem jedną z tancerek, Ty zaś jesteś właścicielem Klubu, bądź go prowadzisz jako zarządca.

Poznałam Cię przed trzema laty, kiedy straciłam wszystko, nie miałam wtedy nic poza łzami i swoim talentem do oszlifowania. Zwolniona z domu mody Parkinson, porzucona przez rodziców łapałam się każdej pracy, bo miałam długi u goblinów i zaczęły mnie ścigać, grozić mi, sytuacja zaczęła robić się coraz bardziej niebezpieczna. Zauważyłeś mnie na jednej z potańcówek, gdy oderwana od pracy, tańczyłam razem z innymi i zachwycił Cię mój talent, mój wdzięk i uroda. Pewnie zapragnąłeś, abym dołączyła do innych dziewcząt w Piórku Feniksa, lecz poznawszy mnie zorientowałeś się, że to może nie być takie proste - nigdy nie byłam tak liberalna i wyzwolona, aby uczynić to z własnej woli. Zrobiłeś to zatem podstępem. Wykorzystałeś moją naiwność, zdobyłeś zaufanie czarując słowem, zaoferowałeś pomoc. Pozwoliłeś mi uwierzyć, że jesteś przyjacielem i chcesz pomóc mi odbić się od dna. Odnalazłeś ścigające mnie gobliny i zaproponowałeś, że odkupisz mój dług, jeśli zgodzę się dla Ciebie pracować - wtedy będę spłacać go u Ciebie na korzystniejszych warunkach, bez lichwy. Miałam zostać tancerką w Piórku Feniksa. Przygotowałeś kontrakt, który miałam podpisać własną krwią - nie podejrzewałam, że został obłożony klątwą i właściwie mnie uwięzisz jak ptaszka w klatce, że nie będę mogła odejść. To trwa od dwóch lat i choć pogodziłam się ze swoim losem, to wciąż mam do Ciebie żal i czuję niechęć. Marzę o tym, że uwolnię się od Ciebie i kiedyś jeszcze stanę na nogi.

Roboczo nadałam tej postaci imię Rickard, lecz to tylko propozycja. Status krwi, historia, poglądy - to wszystko to Twoja inwencja twórcza, choć postać ta musi mieć zarejestrowaną różdżkę, aby móc prowadzić popularny klub w Londynie. Powinien też znać runy i potrafić posługiwać się czarną magią, aby móc nakładać klątwy.
Ze swojej strony oferuję dużo dramy, emocji, wątki prackowe i pomoc z forum, jeśli jesteś nowy i potrzebujesz oprowadzenia. Demelza to świeża postać, ale ja jestem na forum długo i nigdzie nie znikam.



aktualne
26.04.2021




let me feel you moving
like they do in Babylon


dance me to the end of love

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
26-04-2021 18:58

Taki z Ciebie zimny drańdawna miłość, ogromny zawód, nieukojony żal czarodziej | krew obojetna | wiek +22

A ja sądziłam: minie, przejdzie,
że jakoś ból wypielę —
a ty mi ciągle z dna pamięci
wypływasz jak topielec.

Poznaliśmy się jeszcze w Hogwarcie i byliśmy swoją pierwszą, nastoletnią miłością. A przynajmniej Ty byłeś moją pierwszą miłością. Szaloną, silną, intensywną. Byłam przekonana, że będziemy razem już zawsze i w głowie snułam plany o naszej przyszłości - zaręczynach, ślubie, dzieciach i domku z białym płotem. Stosunek moich rodziców do tego związku był pewnie uzależniony od Twojego pochodzenia, to do ustalenia. Może musieliśmy się ukrywać, a może wprost przeciwnie.
Jestem trochę naiwna i nietrudno mną manipulować. Mam za dużą wiarę w ludzi, miękkie serce i łagodny charakter, więc pewnie jadłam Ci z ręki. Karmiłeś mnie kłamstwami, obiecywałeś niestworzone rzeczy i miłość aż do grobowej deski. Po ukończeniu szkoły nasz związek przetrwał, ja czekałam na pierścionek zaręczynowy i przekonana, że jeśli dowiodę Ci swojej miłości, to ona się spełni, spełniałam Twoje życzenia - tak zaszłam w nieplanowaną ciążę, co położyło się cieniem na naszej relacji i moim życiu. Ty nie chciałeś się żenić, stabilizować, brać odpowiedzialności za mnie i dziecko. Porzuciłeś mnie, zniknąłeś, uciekłeś. Może z kraju w ogóle, może po prostu się ukrywałeś, urwałeś kontakt i udawałeś, że nie istnieję - dałeś mi do zrozumienia, że ta ciąża to wyłącznie mój problem. Rodzice wyrzucili mnie przez to z domu, wyparli się mnie, porzucili i zostałam całkiem sama, na Ciebie nie mogłam liczyć. Straciłam przez to wszystko - dom, przyjaciół, pracę, szansę na karierę, Ciebie. Przez to wpakowałam się w problemy finansowe, długi i niekorzystne umowy, przez co i ciążę straciłam.
Znienawidziłam Cię. Wykorzystałeś mnie, złamałeś mi serce i porzuciłeś na zakręcie, zniszczyłeś mi życie i szanse na spełnienie marzeń. Nasze następne spotkanie na pewno nie będzie miłe - o ile do niego dojdzie.


Postać ta nie ma imienia w mojej karcie. Najlepiej byłoby, gdyby miał lat tyle co Demelza, bądź trochę więcej - chyba, że poznaliśmy się po Hogwarcie, ku temu też nie mam nic przeciwko. Wszystko jest do dogadania. Pozostawiłam sporą dowolność, jeśli chodzi o pochodzenie, status krwi, rodzinę. Może to być postać nowa lub istniejąca.
Ze swojej strony oferuję dużo dramy, emocji, wątki prackowe i pomoc z forum, jeśli jesteś nowy i potrzebujesz oprowadzenia. Demelza to świeża postać, ale ja jestem na forum długo i nigdzie nie znikam.


aktualne
02.05.2021



Odberałeś mi wolnośćbezwzględny gracz, wielbiciel burleski, rekin biznesu właściciel Piórka Feniksa | krew czysta lub półkrwi | znawca klątw
Klub Piórko Feniksa to niezwykle popularny w czarodziejskim świecie, elegancki lokal, gdzie można się dobrze zabawić. Na jego deskach występują gwiazdy estrady i kabaretu, zaś w późnych godzinach wieczornych wieczór umilają gościom pokazy burleski - ja jestem jedną z tancerek, Ty zaś jesteś właścicielem Klubu, bądź go prowadzisz jako zarządca.

Poznałam Cię przed trzema laty, kiedy straciłam wszystko, nie miałam wtedy nic poza łzami i swoim talentem do oszlifowania. Zwolniona z domu mody Parkinson, porzucona przez rodziców łapałam się każdej pracy, bo miałam długi u goblinów i zaczęły mnie ścigać, grozić mi, sytuacja zaczęła robić się coraz bardziej niebezpieczna. Zauważyłeś mnie na jednej z potańcówek, gdy oderwana od pracy, tańczyłam razem z innymi i zachwycił Cię mój talent, mój wdzięk i uroda. Pewnie zapragnąłeś, abym dołączyła do innych dziewcząt w Piórku Feniksa, lecz poznawszy mnie zorientowałeś się, że to może nie być takie proste - nigdy nie byłam tak liberalna i wyzwolona, aby uczynić to z własnej woli. Zrobiłeś to zatem podstępem. Wykorzystałeś moją naiwność, zdobyłeś zaufanie czarując słowem, zaoferowałeś pomoc. Pozwoliłeś mi uwierzyć, że jesteś przyjacielem i chcesz pomóc mi odbić się od dna. Odnalazłeś ścigające mnie gobliny i zaproponowałeś, że odkupisz mój dług, jeśli zgodzę się dla Ciebie pracować - wtedy będę spłacać go u Ciebie na korzystniejszych warunkach, bez lichwy. Miałam zostać tancerką w Piórku Feniksa. Przygotowałeś kontrakt, który miałam podpisać własną krwią - nie podejrzewałam, że został obłożony klątwą i właściwie mnie uwięzisz jak ptaszka w klatce, że nie będę mogła odejść. To trwa od dwóch lat i choć pogodziłam się ze swoim losem, to wciąż mam do Ciebie żal i czuję niechęć. Marzę o tym, że uwolnię się od Ciebie i kiedyś jeszcze stanę na nogi.

Roboczo nadałam tej postaci imię Rickard, lecz to tylko propozycja. Status krwi, historia, poglądy - to wszystko to Twoja inwencja twórcza, choć postać ta musi mieć zarejestrowaną różdżkę, aby móc prowadzić popularny klub w Londynie. Powinien też znać runy i potrafić posługiwać się czarną magią, aby móc nakładać klątwy.
Ze swojej strony oferuję dużo dramy, emocji, wątki prackowe i pomoc z forum, jeśli jesteś nowy i potrzebujesz oprowadzenia. Demelza to świeża postać, ale ja jestem na forum długo i nigdzie nie znikam.



aktualne
02.05.2021



[bylobrzydkobedzieladnie]




let me feel you moving
like they do in Babylon


dance me to the end of love

Przeczytaj całość