Poszukiwania

Szukaj
Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
10-04-2021 10:10

Kolejny Lupinczłonek watahy & utracony brat
Urodziłeś się w North Yorkshire, tak jak my wszyscy. Doświadczyłeś rodzinnej atmosfery, na własność miałeś wzgórza, polany i nas – mnie, Betty i Lyalla. Farma rodziców była dla nas całym światem. Nie wiedzieliśmy przecież, że poza nią czas płynie inaczej. Ty i Lyall od zawsze trwaliście obok siebie. Jesteście bliźniakami, chociaż różnicie się jak ogień i woda. Rodzina jest dla nas bardzo ważna. Zawsze była. Mogliśmy prowadzić między sobą najkrwawsze wojny, ale nie robiliśmy nic przeciw sobie. Wszyscy jednak musieliśmy prędzej czy później dorosnąć.

Drogi całego rodzeństwa się rozeszły. Betty nie żyje, Lyall pogrążony w zemście nie chce utrzymywać z nami kontaktu, a ja wróciłam na farmę chcąc pomóc rodzicom pogodzić się z żałobą. Wciąż nie wiem co z Tobą. Jesteś przy nas i pomagasz czy odciąłeś się całkowicie od dawnego życia? Nasza wataha jest w rozsypce i może to właśnie Ciebie potrzebujemy do scalenia jej. Jeśli w ogóle da się coś jeszcze scalić.



W razie wszelkich pytań zapraszam! Wszystkie szczegóły także omówimy na PW!


aktualne
10.04.2021


[bylobrzydkobedzieladnie]




no one can say what we get to be so why don't we rewrite the stars?

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
10-04-2021 10:01

Dawnego mentora  Polak x podróżnik x półkrwi/czysta x 50+
Poznałem Cię w Egipcie na swojej pierwszej wyprawie. Miałem niewiele ponad dwadzieścia lat, a moje doświadczenie w łamaniu klątw ograniczało się do praktyk w podziemiach zamku Durham czy zapleczu sklepu na Nokturnie. Niewiele to miało wspólnego z pracą w terenie. Byłem nieopieszały i nieostrożny, ale Ty zauważyłeś we mnie potencjał (a może na początku tylko nazwisko pracodawcy) i podzieliłeś się ze mną swoją wiedzą i życiowym doświadczeniem, nauczyłeś podstaw pierwszej pomocy. Poniżej fragment z kp:
o, tutaj:
 
Widział piach po sam horyzont, lekki wiatr rozwiewał mu włosy, a słońce świeciło prosto w twarz. Piramidy okazały się być o wiele większe niż się tego spodziewał, ale i o wiele ciekawsze – choć myślał, że to już niemożliwe. Razem z nim w misji brało udział kilku innych Brytyjczyków, dwóch Norwegów i jeden Polak. Ten ostatni był równie małomówny, co Edgar, ale dużo starszy i bardziej doświadczony. Wystarczyło jedno spojrzenie na jego pomarszczoną twarz, żeby być pewnym, że wiele w swoim życiu widział. Czasami się otwierał i zaczynał opowiadać o tajemnicach polskich gór, o puszczach albo jeziorach pełnych niebezpiecznych trytonów. Każda jego opowieść była niezwykle barwna, aż chciało się tam pojechać i zobaczyć to wszystko na własne oczy. Edgar cenił tego człowieka i traktował go jako kopalnię cennej wiedzy.
Nie widzieliśmy się wiele lat. Ja teraz jestem nestorem, mężem, ojcem, Rycerzem Walpurgii. A ty?

aktualne
10.04.2021

[bylobrzydkobedzieladnie]




We build castles with our fears and sleep in them like
kings and queens

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
10-04-2021 08:10

Kolejny Lupinczłonek watahy & utracony brat
Urodziłeś się w North Yorkshire, tak jak my wszyscy. Doświadczyłeś rodzinnej atmosfery, na własność miałeś wzgórza, polany i nas – mnie, Betty i Lyalla. Farma rodziców była dla nas całym światem. Nie wiedzieliśmy przecież, że poza nią czas płynie inaczej. Ty i Lyall od zawsze trwaliście obok siebie. Jesteście bliźniakami, chociaż różnicie się jak ogień i woda. Rodzina jest dla nas bardzo ważna. Zawsze była. Mogliśmy prowadzić między sobą najkrwawsze wojny, ale nie robiliśmy nic przeciw sobie. Wszyscy jednak musieliśmy prędzej czy później dorosnąć.

Drogi całego rodzeństwa się rozeszły. Betty nie żyje, Lyall pogrążony w zemście nie chce utrzymywać z nami kontaktu, a ja wróciłam na farmę chcąc pomóc rodzicom pogodzić się z żałobą. Wciąż nie wiem co z Tobą. Jesteś przy nas i pomagasz czy odciąłeś się całkowicie od dawnego życia? Nasza wataha jest w rozsypce i może to właśnie Ciebie potrzebujemy do scalenia jej. Jeśli w ogóle da się coś jeszcze scalić.



W razie wszelkich pytań zapraszam! Wszystkie szczegóły także omówimy na PW!


aktualne
10.04.2021


[bylobrzydkobedzieladnie]




no one can say what we get to be so why don't we rewrite the stars?

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
10-04-2021 08:01

Dawnego mentora  Polak x podróżnik x półkrwi/czysta x 50+
Poznałem Cię w Egipcie na swojej pierwszej wyprawie. Miałem niewiele ponad dwadzieścia lat, a moje doświadczenie w łamaniu klątw ograniczało się do praktyk w podziemiach zamku Durham czy zapleczu sklepu na Nokturnie. Niewiele to miało wspólnego z pracą w terenie. Byłem nieopieszały i nieostrożny, ale Ty zauważyłeś we mnie potencjał (a może na początku tylko nazwisko pracodawcy) i podzieliłeś się ze mną swoją wiedzą i życiowym doświadczeniem, nauczyłeś podstaw pierwszej pomocy. Poniżej fragment z kp:
o, tutaj:
 
Widział piach po sam horyzont, lekki wiatr rozwiewał mu włosy, a słońce świeciło prosto w twarz. Piramidy okazały się być o wiele większe niż się tego spodziewał, ale i o wiele ciekawsze – choć myślał, że to już niemożliwe. Razem z nim w misji brało udział kilku innych Brytyjczyków, dwóch Norwegów i jeden Polak. Ten ostatni był równie małomówny, co Edgar, ale dużo starszy i bardziej doświadczony. Wystarczyło jedno spojrzenie na jego pomarszczoną twarz, żeby być pewnym, że wiele w swoim życiu widział. Czasami się otwierał i zaczynał opowiadać o tajemnicach polskich gór, o puszczach albo jeziorach pełnych niebezpiecznych trytonów. Każda jego opowieść była niezwykle barwna, aż chciało się tam pojechać i zobaczyć to wszystko na własne oczy. Edgar cenił tego człowieka i traktował go jako kopalnię cennej wiedzy.
Nie widzieliśmy się wiele lat. Ja teraz jestem nestorem, mężem, ojcem, Rycerzem Walpurgii. A ty?

aktualne
10.04.2021

[bylobrzydkobedzieladnie]




We build castles with our fears and sleep in them like
kings and queens

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
10-04-2021 00:55


We swore that death will do us partThey'll call our crimes a work of art Partner w zbrodni | 17 - 21 lat | Krew obojętna
Nie pamiętam, kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy. Czy w życiu, którego nie było, nasze ścieżki splotły się ze sobą, a echo rozmów wyzwoliło iskrę, kiedy po latach natrafiliśmy na siebie ponownie? A może, kiedy anomalie wstrząsnęły Wielką Brytanią, to ty wyciągnąłeś rękę jako pierwszy i przyprowadziłeś do cyrku przemierzającego cały kraj, pokazując, iż pośród bólu oraz zawodu, jest jeszcze miejsce na magię, na miłość do tańca i przyjemność z igrania z ogniem? Czy kiedy mnie zabrano, myślałeś o mnie, chociaż przez ulotną chwilę? A może nasze początki były zupełnie inne, ale to nic, bo efekt wciąż jest przecież ten sam. Ja i ty przeciwko światu.  Przy tobie nie muszę stąpać na samych czubkach palców, udawać, iż posiadam kamienne serce, że mur, jaki otacza mnie samą, jest nie do ruszenia. Trzymamy się razem, wspólnie, zawsze stanę po twojej stronie, nie bacząc, czy masz racje, czy nie. Mącimy jako pierwsi, wpadamy na najlepsze prywatki, plączemy się tam, gdzie nie powinno nas być. Jesteśmy swoim odbiciem, ułudą dla gawiedzi, tworzymy historie między sobą, którymi karmimy złaknione pikantnych szczegółów uszy.  Dla zabawy, dla chwili beztroski w tej wojennej zawierusze. Tylko co z nami będzie, jeśli ta zdecyduje się wpleść na dobre w nasze senne cyrkowe życie?

• • •

Szukam nade wszystko przyjaźni, przyjaźni tej najszczerszej. Porozumienia dusz, wspólnych psot, głupich występków tak naturalnych dla młodzieży, lekkiego ryzyka oraz zabawy. Nie musisz być koniecznie cyrkowcem, chociaż przyznam, że byłoby wspaniale mieć przynajmniej taką wspólną przeszłość i móc dalej uprzykrzać życie Arenowej ekipie, nawet jeśli nie są oni tego do końca świadomi. Od siebie mogę zaoferować nade wszystko relacje, zarówno cyrkowe, jak i te od wojennych dzieci - coraz więcej młodziutkich dusz się tworzy! - a także prawdziwie kryminalną fabułę. Bo wiesz, Finley straciła smocze jaja i szuka ich uparcie. A to oznacza śledzenie podejrzanych typów, wpadanie w równie podejrzane miejsca, konflikt z prawem, włamania, a także próby wytropienia czarnego rynku na terenie Londynu, zakradanie się do smoczych rezerwatów (co właśnie robię, jak strasznie to robić tak bez ciebie!) i wiele, wiele innych. To nie jest jednowątkowa fabuła, więc trochę nam to się pociągnie i pozwoli ci rozwinąć postać pod każdym kątem, dlatego stwórz się prędko, mama Nailah już czeka   

rezerwacja  
(11 kwietnia)


And then it drops and catches like fireIt's a sound, it's a sound I know Syn klanu Bartius | 17 - 22 lata | Echo
Wspólnie biegaliśmy pośród wrzosów rozsianych na Skye, ledwo łapiąc oddech, upojeni dziecięcymi marzeniami i pewnością, że świat ma do zaoferowania dla nas wszystko, ale my tego wcale nie chcemy, bo mamy siebie, bo mamy nasze klany, bo mamy smoki. Byliśmy najprawdziwszymi szkockimi duchami, wścibskimi niemożliwie, ale dzielnymi oraz szczerymi, dumnymi ponad miarę. Legendy oraz pieśni zmieniały się w prawdę na naszych oczach, a smocze sylwetki towarzyszyły nam każdego dnia. Może byłeś dalszym kuzynem, może twój papo współpracował z naszym parkiem przyrody, grunt, że byłeś zawsze obok, gotowy na nowo odkrywać każdy zakątek wysp. A potem nadeszły czasy szkolne i nie było mi tak do śmiechu, chociaż twoja obecność zawsze sprawiała, że to wszystko można było znieść. Przez lata krążyły między nami niedopowiedzenia, nieśmiałe snucie głów rodziny o wspólnej przyszłości w rezerwacie, a nam było wygodnie to ignorować, bo przecież mieliśmy tyle czasu, żeby wszystko rozwinąć, żeby to wyśmiać. A potem nadszedł Hebrydzki Festiwal Miłości i coś się rozpadło, gdy wybuchły anomalie rozpadłam się i ja. Zniknęłam, jak cień, zacierając za sobą ślady, próbując odkupić swoje winy. Szukałeś mnie może? Przekląłeś na zawsze? Poczułeś się zdradzony? To nie będzie łatwe, spotkać się ponownie, dystans, tysiące niewypowiedzianych słów utworzyły między nami przepaść, ale wiesz? Wciąż jesteś jedyną osobą, nawet po tylu latach, której mogę powiedzieć o uczynionej głupocie, mogę wylać całą swoją tęsknotę i udrękę, bo ty zrozumiesz. Zawsze rozumiałeś.

• • •

Szukam czegoś niejednoznacznego, niekoniecznie przechodzącego w relacje około romantyczne, bo to fabuła sama wie, gdzie nas prowadzić. Ale dawne zauroczenie, dawna przyjaźń, która może odrodzić się na nowo. Tona żalu i wyrzutów, miażdżącej odpowiedzialności, zwykłego ludzkiego strachu o bliską osobę, aż wreszcie obawa, czy zdecydujesz się pomóc w poszukiwaniu smoczych zgub, czy też zaprowadzisz prosto przed głowę klanu, zabierając wszystko, co dla mnie najcenniejsze. To może się jeszcze okazać. Rodzina Bartius to dumny, wspaniały szkocki klan, a ty będziesz jego cudownym przedstawicielem. Poza wiekiem i nazwiskiem nie chce ingerować w nic. Pomogę zawsze oraz chętnie, mam masę pomysłów, wątków kryminalnych oraz pięknych buziek. Dogadać się ze mną można jak najbardziej, tylko po prostu bądź, zamąćmy razem co nieco    

aktualne bardzo
(10 kwietnia)

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
09-04-2021 19:42

Augustus Rookwoodumysł ścisły, badacz, naukowiec czysta krew, lat ok. 30 x starszy brat x antymugolskie poglądy

Jesteś moim starszym bratem, a zarazem jedną z nielicznych osób, którym naprawdę ufam i jakie mogą na mnie polegać - chciałabym móc polegać także na Tobie. Na twym rozsądku, zimnej krwi i chłodnej kalkulacji. Podczas gdy ja jestem jak burza, impulsywna, wybuchowa i nieprzewidywalna, Ty jesteś skałą - niewzruszoną, zimną i twardą.

Kanoniczny Augustus pracował w Departamencie Tajemnic i choć wedle opisu Rookwoodów to magiczne stworzenia to nasz konik, to Ty jesteś jednym z nielicznych wyjątków - umysłem ścisłym ostrym jak brzytwa, z naukowym zacięciem, może numerologiem, być może runistą. Może Departament Tajemnic to już Twój cel, może dopiero się nim stanie. Zawsze byłeś spośród naszej gromady najbystrzejszy i najbardziej opanowany.
Możesz chcieć wykorzystać moją pozycję Śmierciożercy do osiągnięcia własnych celów, wspięcia się na szczyt, może droga do Departamentu Tajemnic będzie wówczas krótsza.


Było nas bowiem pięcioro. Czterech starszych braci i ja - najmłodsza. Nasza matka, z domu Borginów, zmarła wydając mnie i mojego bliźniaka na świat. Ojciec był człowiekiem surowym, o ciężkiej ręce i nieprzejednanym charakterze, chciał byśmy wyrośli na ludzi silnych i godnie noszących nazwisko Rookwood. Od lat dziecięcych wpajał nam, że dzięki czystości naszej krwi jesteśmy kimś lepszym, zaszczepił w nas nienawiść do mugoli i wszystkiego, co niemagiczne. Nawet jeśli nie jesteś w tej niechęci tak radykalny jak ja, to z całą pewnością masz na status krwi poglądy antymugolskie, konserwatywne.
To wiąże się z Rycerzami Walpurgii. Noszę na przedramieniu Mroczny Znak i gorąco pragnę, aby moja rodzina także zaangażowała się w walkę dla Czarnego Pana - z przyjemnością uczynię Cię sojusznikiem i wskażę kierunek.


Bardzo zależy mi na postaci Augustusa, dlatego najistotniejsze dla mnie, by nie zniknął. <33 Ze swojej strony mogę to zapewnić, jestem na forum od kilku lat i nigdzie się nie wybieram. Jeśli jesteś nową duszką, to chętnie we wszystkim pomogę, oprowadzę po forum i doradzę podczas tworzenia karty postaci. Więcej szczegółów ustalmy na PW, powyższa charakterystyka braci to sugestia, najbardziej zależy mi na tym, by wpasowywał się w klimat rodziny i miał raczej silną osobowość oraz antymugolskie poglądy.



aktualne
09.04



Rookwoodówłowców, hodowców, opiekunów magicznych stworzeń, magizoologów czysta krew x w dowolnym wieku x poglądy antymugolskie

Strach tnie głębiej niż klątwy.

Poza Augustusem Sigrun ma także trzech starszych braci. Christopher nie powrócił z Rumunii w roku 1956, jest uznawany za zaginionego, o najstarszym i środkowym nie wspominałam wiele, więc ich kreacja to szerokie spektrum możliwości i duża dowolność, jeśli tylko odpowiadaliby ogólnym zarysem do opisu Rookwoodów. Nasza rodzina zajmuje się magicznymi stworzeniami od wieków - mamy do nich wyjątkową rękę i przekazujemy sobie wiedzę z pokolenia na pokolenie. Jeśli zechcesz związać się właśnie z magizoologią, to możliwości jest wiele. Hodowla, łowiectwo, badania, opieka nad konkretnym gatunkiem w licznych rezerwatach. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, byś wyłamał się ze schematu i podążył własną ścieżką. Bardziej niż na zawodzie zależy mi, by był to charakter dość silny i szanujący rodzinną tradycję, o poglądach konserwatywnych i antymugolskich.

Z radością powitam w rodzinie także kuzynów, kuzynki, ciocie, wujków, co tylko wymyślisz, jeśli masz inny pomysł na rodziców i dom rodzinny. Zostań Rookwoodem. serce


Tak jak pisałam wyżej - ze swojej strony mogę zapewnić, że nie ziknę, jestem na forum od kilku lat i nigdzie się nie wybieram. Jeśli jesteś nową duszką, to chętnie we wszystkim pomogę, oprowadzę po forum i doradzę podczas tworzenia karty postaci. Zapraszam na pw. serce



aktualne
09.04



Łowców wilkołakówWilkołaków wkrótce nie będzie na tym świecie krew czysta/półkrew x w dowolnym wieku x magizoolodzy

Od przeszło półtorej roku pracuję dla lorda Avery'ego jako łowca wilkołaków. Wcześniej przez kilka lat służyłam w Ministerstwie jako Brygadzistka, w Biurze Kontroli Wilkołaków, po ukończeniu szkolenia i stażu. Od niecałego roku zaś dowodzę własną grupą łowców. Mam pod sobą kilkoro ludzi z którymi tropimy i wyłapujemy wilkołaki na terenie całej Wielkiej Brytanii, naszym przełożonym zaś jest nestor rodu Averych, którzy zawsze byli zaangażowani w walkę z mieszańcami.

Tutaj nie mam konkretnej koncepcji na członków grupy, to duża dowolność, ważne jednak, aby byli specjalistami w swoim fachu. Mogą służyć Averym od lat, mogli przejść z Ministerstwa pod jego skrzydła w ostatnim czasie. To raczej męski zawód, lecz z radością przyjmę do swojej grupy także czarownicę, która nie boi się kroczyć niełatwą ścieżką brygadzisty i walczyć z patriarchatem.
Relacje pomiędzy nami pozostają do ustalenia i rozegrania. Jestem otwarta na propozycje - nie boję się relacji trudnych, skomplikowanych, wrogich.

Szalenie ucieszyłabym się, gdyby dołączył do nas także sam lord Avery, prawdziwy syn swojej rodziny, który dba o rodowe dziedzictwo. Tutaj jednak konieczne byłoby wykorzystanie limitu na krew szlachetną i zapoznanie się z opisem rodu. Ich dewiza to: Niech nienawidzą, byleby się bali, zapewne więc odebrał surowe wychowanie.

Tak jak pisałam wyżej - ze swojej strony mogę zapewnić, że nie zniknę, jestem na forum od kilku lat i nigdzie się nie wybieram. Jeśli jesteś nową duszką, to chętnie we wszystkim pomogę, oprowadzę po forum i doradzę podczas tworzenia karty postaci. Zapraszam na pw. serce



aktualne
09.04




[bylobrzydkobedzieladnie]






evil comes when you call my name

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
09-04-2021 19:01

Mój mężumoja zbrodnia, moja namiętność, moje przekleństwo

Yavor Karkarow, lat 44+, czysta krew, poglądy antymugolskie


Zabiłam cię. Tamtej nocy, zabiłam z największym okrucieństwem. W naszym łożu odnalazłam ciebie w ramionach kochanki, dumnego, rozbestwionego, bezwstydnego. Zginęliście obydwoje, moja mściwa różdżka pociachała na kawałki najpierw ciebie, a potem ją.  Twoja twarz wyła, kiedy odcinałam kończynę za kończyną. W sypialni zapachniało szkarłatem, mroczna magia wsiąkała w ściany, kiedy ty rozpływałeś się w mękach. Tyle że to nie byłeś ty. Ktoś przyjął twój wizerunek, ktoś oszukał moje oczy, ktoś rozniecił we mnie złość. Głodna śmierć szybko przybyła na me wezwanie.

Gdy skonałeś, opuściłam sypialnię, zapominając o miłości, o dziedzictwie, które przyjęłam wraz z twoim nazwiskiem. Pochwyciłam naszego syna, Igora Karkarowa, ograbiłam twój dom i wyruszyłam do mojej Anglii, do Londynu. Gdziekolwiek wtedy byłeś, rodzina zatrzasnęła trumna z twą twarzą. Pochowałam cię i powróciłam do mojej krwi, do gniazda Macnairów, do tego, co opuściłam dwadzieścia lat temu, by przyjąć twoją Bułgarię jak swoją. Bo przecież mnie zdradziłeś, a ja nie zamierzałam na to przyzwalać. Nigdy. Ale to nie byłeś ty. Tego nie wiem do dziś.

Podążyłeś moim śladem. Przecież nie pozostawiłbyś tej sprawy. Może poszukiwałeś mnie od wielu miesięcy, może dobrze wiesz, gdzie uciekłam, ale czekasz na właściwą porę. Nie odpuściłbyś. Odebrałam ci wiele, wykradłam ze szponów Karkarowów naszego syna. Wychowuję go jak Macnaira. Zniesiesz to? Co zrobisz? Kim się stałeś, Yavorze? Kim staliśmy się obydwoje w chwili morderczej rozłąki?

Znajdź mnie. Wymierz sprawiedliwość. Poprowadźmy tę wojnę. Od namiętności do śmierci. Albo zupełnie odwrotnie. Czekam na ciebie.

Zachęcam do zapoznania się z pełną historią relacji i samego momentu mordu zawartą w karcie postaci. Jeśli dasz się skusić, zapraszam na pw lub najchętniej na discorda. Ze wszystkim pomogę, wszystko wyjaśnię. Grosia#5445


aktualne/nieaktualne/rezerwacja
09.04.2021


Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
09-04-2021 14:23

Every monster could be savedand you want to save me. Młoda kobieta, krew mugolska bądź półkrwi, poglądy neutralne bądź promugolskie.
Nie powinno cię tam być.
Znalazłaś się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie pewna, że przyjdzie ci oddać życie w jednej z podłych uliczek. Lepkie dłonie sunęły po twoim ciele, ostrze przylegało do twojej szyi... I gdy sądziłaś, że wszelka nadzieja prysnęła, zjawiłem się ja. Nie wiedziałaś, że jestem na polowaniu. Zapewne uznałaś moje czyny jako rycerską próbę wybawienia cię z rąk oprawców. Przerażona szybko zniknęłaś z moich oczu, by schować się w pierwszej lepszej kryjówce...
Widziałaś, jak ich morduję. Widziałaś, jak moje dłonie barwią się czerwienią ich krwi i jak precyzyjnie oddzielam głowy od martwych ciał. Powietrze było ciężkie, przepełnione zapachem świeżej juchy, przelotem napotkałaś moje spojrzenie... I uznałaś, że jestem zagubiony. Do tej pory nie mam pojęcia, co sprawiło, że taka myśl pojawiła się w twojej głowie. Zapewne nie miałaś większego doświadczenia w podobnych relacjach bądź jesteś niezwykle naiwną oraz nierozważną istotą.
Nie wiedziałaś kim jestem. Zniknąłem nim zdążyłaś wyjść z kryjówki i spytać mnie o imię, czułaś jednak, że musisz mnie odnaleźć. Uznałaś mnie za swojego księcia z bajki? Chciałaś za wszelką cenę podziękować? A może również toniesz w zagubieniu uznając, że to ja będę w stanie cię zrozumieć? Miałaś dobrą motywację, skoro pakowałaś się w problemy z nadzieją, że i tym razem przybędę ci pomóc. W końcu nasze drogi ponownie się skrzyżowały - odnalazłem cię sam, wiążąc twoją osobę z moją kolejną ofiarą. Uznałaś to za przeznaczenie a ja mówiłem wszystko, co mogło potwierdzić twoją teorię, abyś tylko wyjawiła mi te kilka, niewielkich informacji jakie miały doprowadzić mnie do celu.
Teraz chcesz mnie uratować.
Wyrwać z objęć ciemności, wyprowadzić w stronę światła będąc pewną, iż potrzebuję jedynie odrobiny twojej pomocy aby przejrzeć na oczy. Jesteś gotowa zrobić wszystko, byleby ta opowieść zakończyła się jak w bajkach, jakie niegdyś czytywała ci mama.
Wykorzystuję to. Podle, bez najmniejszych skrupułów. Snuję wokół ciebie sieć kłamstw. Manipuluję tobą na każdą możliwą stronę, wbijam kolejne noże w twoje plecy, jesteś jednak pewna, że to jedynie mechanizm obronny; że w końcu oswoisz bestię. Wykonujesz proste przysługi, spełniasz moje prośby ślepo trzymając się swoich przekonań oraz wizji szczęśliwego zakończenia...
Uda ci się? A może spłoniesz próbując?


***

Poszukuję młodej kobiety, która będzie chciała naprawić Friedricha z jego spaczenia i którą on w zamian wykorzystuje do swoich niecnych celów. Nie będzie łatwo, nie będzie przyjemnie i raczej nie zakończy się happy endem. Zależy mi na rozegraniu relacji od samego początku. Chętnie ze wszystkim pomogę i zapraszam z pomysłami na PW.


aktualne
09.04.2021r.


[bylobrzydkobedzieladnie]




Getadelt wird wer schmerzen kennt Vom Feuer das die haut verbrennt Ich werf ein licht In mein Gesicht Ein heißer Schrei Feuer frei!.

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
07-04-2021 20:01


 
A mother's goodness deeper than the sea
A father's goodness is higher than the mountain

Mother

kobieta
wiek 49+
krew czysta
pianistka
Zawsze byłaś obok. Spokojna, czuła, gotowa do poświęceń wobec swojej rodziny. Nauczyłaś mnie, czym jest dobroć, etykieta i nigdy nie ściągałaś mnie na ziemię, gdy odpływałem aż nadto marzeniami. Urodziłaś się jako córka Sheridanów, posiadasz wrodzony wdzięk, a Twój muzyczny talent podziwia magiczna socjeta. Niestraszne Ci salony, jak i tereny poza nimi. Nikogo nie faworyzujesz, a wśród Twych wielu uczniów znajdują się zarówno szlachetnie urodzeni, jak i ci pochodzący z niższych klas społecznych. Jesteś ideałem matki, a ja jestem dumny, że mogę nazywać się Twoim synem.

Father

mężczyzna
wiek 49+
krew czysta
uzdrowiciel
Zawsze byłeś obok. Opanowany, uważny i chroniący naszą trzyosobową rodzinę. Nauczyłeś mnie, jak powinien był wyglądać ideał mężczyzny, ojca, człowieka. Wiązałeś mi krawat i cierpliwie uczyłeś naśladować Twoje ruchy. Znosiłeś moje fascynacje nocnym niebem i nie karciłeś, gdy zanadto mnie poniosło. Nigdy nie uniosłeś głosu, a Twoja miłość do mnie i matki była widoczna. Nie wstydziłeś się tych uczuć i nie bałeś się ich okazywać. Wsród Twych pacjentów jest wielu szlachetnie urodzonych, jak i tych z niższych klas społecznych. Jesteś ideałem ojca, a ja jestem dumny, że mogę nazywać się Twoim synem.

rezerwacja na tatę, mama aktualna 7/04
Poszukuję rodziców Jaydena. Z racji tego, iż Jay ma już kilka lat, koncepcja rodziców w jakimś stopniu się utrwaliła na fabule, ale jestem otwarta na dyskusje. Nie podaję zbyt wielu szczegółów właśnie z uwagi na to, że wolałabym omówić je z chętnymi osobami. Najważniejsze informacje podałam. Nigdzie nie znikam ani nie wymagam szalonej aktywności. Wydaje mi się, że rodzicielski akcent (a także dziadkowy z uwagi na trojaczki Jaydena) byłby ciekawy przy budowaniu oraz rozgrywaniu postaci. Rodzice są istotnymi figurami w życiu profesora i marzy mi się, aby w końcu znaleźli miejsce również poza sferą drugoplanową. Ukocham Was mocno i obiecuję nie przyprawiać o kolejne siwe włosy.







Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 3
05-04-2021 15:39

Najstarsza Lovegood
Alis volat propriis Magdalene zd. Lovegood x Starsza siostra x 35 lat x Uzdrowicielka
Twoje imię oznacza kobietę z Magdali, kobietę z wieży - i dla mnie po części zawsze nią byłaś. Jako sześciolatek zadzierałem głowę do góry, by ujrzeć jak machasz nam z okna ekspresu Hogwart. Dzisiaj jestem od ciebie trochę wyższy, ale wciąż wydaje mi się, że charakterkiem i wiedzą przerastasz mnie trzykrotnie. Nauka szła ci lepiej, spełniałaś marzenia dostając się na kurs uzdrowicielski. Choć stąpałaś po ziemi pewniej, byłaś (jesteś) Lovegoodem; jak nikt inny umiałaś zrozumieć moje pięcie się do nieba, ku przygodom, wizjom niestworzonym. Ku nadziei na lepsze jutro.

Mój autorytecie, moja przyjaciółko, wsparcie w ciężkich chwilach i towarzyszu pięknych. Nie jesteśmy już dziećmi, które z liści i gałązek sklecały figurki smoków i prosiły rodziców, aby magią wprawili je w ruch. Nasze życia zdominowały kariery, podróże, a ostatnimi czasy również wojna. Ty masz rodzinę, ja jestem starym kawalerem, ale przed tobą nie jest mi wstyd. Nigdy nie było i nigdy nie będzie.

Gdzie zaprowadzi nas los? Nie dowiemy się, póki się znów nie spotkamy.

Szukam siostry, która będzie ode mnie pięć lat starsza i zajmowała się szeroko pojętym uzdrowicielstwem. W karcie wspomniałam o jej imieniu, ale jeżeli komuś zależałoby na podmiance, to spokojnie da się zrobić. Jestem otwarta na sugestie i nowe pomysły, ścisły jest tylko wiek. Po więcej informacji najlepiej pisać na pw Elviry lub na mojego discorda  


aktualne
05.04


Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
05-04-2021 15:39

Najstarsza Lovegood
Alis volat propriis Magdalene zd. Lovegood x Starsza siostra x 35 lat x Uzdrowicielka
Twoje imię oznacza kobietę z Magdali, kobietę z wieży - i dla mnie po części zawsze nią byłaś. Jako sześciolatek zadzierałem głowę do góry, by ujrzeć jak machasz nam z okna ekspresu Hogwart. Dzisiaj jestem od ciebie trochę wyższy, ale wciąż wydaje mi się, że charakterkiem i wiedzą przerastasz mnie trzykrotnie. Nauka szła ci lepiej, spełniałaś marzenia dostając się na kurs uzdrowicielski. Choć stąpałaś po ziemi pewniej, byłaś (jesteś) Lovegoodem; jak nikt inny umiałaś zrozumieć moje pięcie się do nieba, ku przygodom, wizjom niestworzonym. Ku nadziei na lepsze jutro.

Mój autorytecie, moja przyjaciółko, wsparcie w ciężkich chwilach i towarzyszu pięknych. Nie jesteśmy już dziećmi, które z liści i gałązek sklecały figurki smoków i prosiły rodziców, aby magią wprawili je w ruch. Nasze życia zdominowały kariery, podróże, a ostatnimi czasy również wojna. Ty masz rodzinę, ja jestem starym kawalerem, ale przed tobą nie jest mi wstyd. Nigdy nie było i nigdy nie będzie.

Gdzie zaprowadzi nas los? Nie dowiemy się, póki się znów nie spotkamy.

Szukam siostry, która będzie ode mnie pięć lat starsza i zajmowała się szeroko pojętym uzdrowicielstwem. W karcie wspomniałam o jej imieniu, ale jeżeli komuś zależałoby na podmiance, to spokojnie da się zrobić. Jestem otwarta na sugestie i nowe pomysły, ścisły jest tylko wiek. Po więcej informacji najlepiej pisać na pw Elviry lub na mojego discorda  


aktualne
05.04


Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 3
05-04-2021 14:47

true healeryou fixes my body and soul płeć, wiek, status krwi, historia znajomości, wszystko do ustalenia
poglądy neutralne lub promugolskie

Kieran Rineheart to auror pełną gębą. Już w czasach szkolnych podporządkował swoje życie tylko jednej myśli, że będzie do ostatniego tchu walczył z najgorszą zarazą czarodziejskiego świata - czarną magią. To człowiek trudny w obyciu; uparty, władczy, mocno krzykliwy i mrukliwy zarazem. Niewiele osób zna jego odmienne oblicze, bo w głębi duszy jest troskliwy, przyjazny, a nawet zabawny.
Bądź mu przyjacielem. Składaj go do kupy zawsze, gdy przychodzi w potrzebie, z przygotowaną już w podzięce butelką trunku. Prowokuj go do szczerych rozmów, zmuszaj do śmiechu, a w zamian odpowie ogromnym oddaniem.

peaceable and intensely shy creature but if the tree in which it lives is threatened, it has been known to leap down upon the woodcutter
Wyrośnięty, specyficzny nieśmiałek do oddania w dobre ręce!

Poszukiwania nie są mocno skonkretyzowane, w tej relacji możemy pójść w naprawdę różne strony. Od przyjaźni, do zmęczenia i niechęci. Od ledwo zawiązanej przyjaźni do innego uczucia. Zależy mi na tym, aby Kieran zyskał na fabule osobę, której będzie ufał i przy której będzie czuł się naprawdę swobodnie. Chcę, aby miał przy kim ukazywać swoje słabości, gdy wobec wszystkich innych nieustannie odgrywa niezłomnego.
Może będzie to przyjaciel uzdrowiciel w zbliżonym wieku? Może przyjaciółka uzdrowicielka z większym lub mniejszym bagażem doświadczeń? A może warzyciel eliksirów bojowych i leczniczych po trzydziestce, czterdziestce, pięćdziesiątce? Znamy się od wielu lat, bliżej od ledwie kilku, czy od niedawna trzymamy razem w ścisłej komitywie?
Zapraszam do gry, ukocham mocno, z wprowadzeniem w fabułę pomogę. Przyjmę istniejącą postać, nową wezmę pod skrzydła. Mam sporo przestrzeni w domu, możesz zamieszkać w walijskiej Opoce nad rzeką Wye (ostatnio doskwiera mi samotność).
Kieran nie jest tak naprawdę uroczy niczym nieśmiałek, ale możemy nad tym wspólnie popracować. Zapraszam na PW lub discorda: razmara.razgroza#5816.

A K T U A L N E
[ 5 IV ]

[bylobrzydkobedzieladnie]

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 3
04-04-2021 01:10

Wielkie poszukiwania Prewettów Ab imo pectore, z głębi serca
Jesteśmy rodzeństwem. Lacus, Fluvius, Mare, Procella i Roratio. Jezioro, rzeka, morze, burza i mżawka. Wodne imiona nadane na przekór ognistemu rodowodowi naszej matki. Nigdy niczego nam nie brakowało. Sztab nauczycieli dbał o naszą edukację, a rodzina otaczała nas opiekuńczym płaszczem, być może nadopiekuńczym po tragicznej śmierci naszego najstarszego brata w 1932 roku.
Większość przedstawicieli naszego rodu to zielarze i uzdrowiciele, żyjemy blisko z naturą, ale tli się w nas ognisty temperament. Zachęcam do przeczytania opisu rodu, gdzie przedstawiono naszą historię i wartości według których staramy się żyć.
Sytuacja polityczna nam nie sprzyja. Prewettowie jawnie sprzeciwili się polityce Ministra, przez co nie mogą swobodnie poruszać się po kraju ani pracować w rządowych instytucjach.
Stare Morsy wyściskam, a nowe wyściskam i pomogę przebrnąć przez zawiłości forum. Zapraszam



Mare Longbottom, née Prewett żona Artura, siostra Archibalda, 25-27 lat
Nieprzewidywalna jak morze. Na co dzień jesteś spokojna i opanowana (prawdopodobnie najbardziej z naszej czwórki), a racjonalne myślenie cenisz sobie bardziej od nagłych porywów emocji. Nigdy nie próbowałaś się buntować: odnajdujesz się w roli lady i rozumiesz płynące z tego obowiązki. Jesteśmy ze sobą zżyci, choć zdarza nam się kłócić – nie we wszystkim się zgadzamy, a Ty nie boisz się otwarcie mówić o czym myślisz. Nasz cel jest jednak za każdym razem taki sam, dobro i bezpieczeństwo naszych najbliższych. Aktualnie jesteś żoną Artura Longbottoma i to z nim uzgodnij jak wam się żyje. Jedno jest pewne, lepiej Cię nie denerwować, bo wtedy przypominasz wzburzone morze, gotowe utopić każdego śmiałka w swoich odmętach.


Procella Prewett była żona Ulyssesa, siostra Archibalda, 25-27 lat
Cisza przed burzą. Jesteś przeciwieństwem swojej siostry. Kobietą o ognistym temperamencie, która najpierw robi, a dopiero potem myśli. Pakujesz się w kłopoty, choć zawsze masz dobre intencje – taka już jesteś, czym zdarza Ci się doprowadzać mnie do szewskiej pasji. Kulminacją tych wyskoków było nieudane małżeństwo z Ulyssesem Ollivanderem, unieważnione wkrótce po ślubie, głównie z Twojego powodu. Omal Cię wtedy nie wydziedziczyłem, mam jednak nadzieję, że ten okres wzmożonego buntu już Ci minął. Trwa wojna, to nieodpowiedni czas na samolubne zachowanie.


Roratio Prewett brat Archibalda, 19-22 lata
Kojąca mżawka. Przyszedłeś na świat jako ostatni już po śmierci Lacusa. Wszyscy Cię lubią – jesteś tym niezwykle pogodnym człowiekiem, który potrafi rozświetlić każde pomieszczenie. Bywasz porywczy i beztroski, ale to pewnie wina Twojego młodego wieku, wciąż zdobywasz życiowe doświadczenie. Czy też ulokowałeś swoje pasje w zielarstwie lub magomedycynie, czy jednak rozbudziłeś w sobie tę gryfońską waleczność, postanawiając zostać aurorem? Być może Fabian i Gideon pójdą kiedyś właśnie Twoim śladem. 


Lorraine Prewett, née Abbott żona Archibalda, 29-31 lat
Poznaliśmy się dziesięć lat temu na sabacie. Miałem wówczas ożenić się z kimś innym i niezwykle cierpiałem z tego powodu. Wtedy zobaczyłem Ciebie, i wiedziałem, że muszę zrobić wszystko co w mojej mocy, żebyś to jednak Ty stanęła obok mnie na ślubnym kobiercu. Jesteśmy tym rzadkim wśród arystokracji przykładem małżeństwa z miłości, a nie z rozsądku. Doczekaliśmy się dwójki dzieci: Molly i Edwina. Przyszło nam żyć w wyjątkowo trudnych czasach, dlatego tym bardziej potrzebujemy siebie nawzajem, żeby nie oszaleć. Dorzucam ładne zdjęcie na zachętę.


aktualne
04.04.2021

[bylobrzydkobedzieladnie]




Don't pay attention to the world ending. It has ended many times
and began again in the morning

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
04-04-2021 01:10

Wielkie poszukiwania Prewettów Ab imo pectore, z głębi serca
Jesteśmy rodzeństwem. Lacus, Fluvius, Mare, Procella i Roratio. Jezioro, rzeka, morze, burza i mżawka. Wodne imiona nadane na przekór ognistemu rodowodowi naszej matki. Nigdy niczego nam nie brakowało. Sztab nauczycieli dbał o naszą edukację, a rodzina otaczała nas opiekuńczym płaszczem, być może nadopiekuńczym po tragicznej śmierci naszego najstarszego brata w 1932 roku.
Większość przedstawicieli naszego rodu to zielarze i uzdrowiciele, żyjemy blisko z naturą, ale tli się w nas ognisty temperament. Zachęcam do przeczytania opisu rodu, gdzie przedstawiono naszą historię i wartości według których staramy się żyć.
Sytuacja polityczna nam nie sprzyja. Prewettowie jawnie sprzeciwili się polityce Ministra, przez co nie mogą swobodnie poruszać się po kraju ani pracować w rządowych instytucjach.
Stare Morsy wyściskam, a nowe wyściskam i pomogę przebrnąć przez zawiłości forum. Zapraszam



Mare Longbottom, née Prewett żona Artura, siostra Archibalda, 25-27 lat
Nieprzewidywalna jak morze. Na co dzień jesteś spokojna i opanowana (prawdopodobnie najbardziej z naszej czwórki), a racjonalne myślenie cenisz sobie bardziej od nagłych porywów emocji. Nigdy nie próbowałaś się buntować: odnajdujesz się w roli lady i rozumiesz płynące z tego obowiązki. Jesteśmy ze sobą zżyci, choć zdarza nam się kłócić – nie we wszystkim się zgadzamy, a Ty nie boisz się otwarcie mówić o czym myślisz. Nasz cel jest jednak za każdym razem taki sam, dobro i bezpieczeństwo naszych najbliższych. Aktualnie jesteś żoną Artura Longbottoma i to z nim uzgodnij jak wam się żyje. Jedno jest pewne, lepiej Cię nie denerwować, bo wtedy przypominasz wzburzone morze, gotowe utopić każdego śmiałka w swoich odmętach.


Procella Prewett była żona Ulyssesa, siostra Archibalda, 25-27 lat
Cisza przed burzą. Jesteś przeciwieństwem swojej siostry. Kobietą o ognistym temperamencie, która najpierw robi, a dopiero potem myśli. Pakujesz się w kłopoty, choć zawsze masz dobre intencje – taka już jesteś, czym zdarza Ci się doprowadzać mnie do szewskiej pasji. Kulminacją tych wyskoków było nieudane małżeństwo z Ulyssesem Ollivanderem, unieważnione wkrótce po ślubie, głównie z Twojego powodu. Omal Cię wtedy nie wydziedziczyłem, mam jednak nadzieję, że ten okres wzmożonego buntu już Ci minął. Trwa wojna, to nieodpowiedni czas na samolubne zachowanie.


Roratio Prewett brat Archibalda, 19-22 lata
Kojąca mżawka. Przyszedłeś na świat jako ostatni już po śmierci Lacusa. Wszyscy Cię lubią – jesteś tym niezwykle pogodnym człowiekiem, który potrafi rozświetlić każde pomieszczenie. Bywasz porywczy i beztroski, ale to pewnie wina Twojego młodego wieku, wciąż zdobywasz życiowe doświadczenie. Czy też ulokowałeś swoje pasje w zielarstwie lub magomedycynie, czy jednak rozbudziłeś w sobie tę gryfońską waleczność, postanawiając zostać aurorem? Być może Fabian i Gideon pójdą kiedyś właśnie Twoim śladem. 


Lorraine Prewett, née Abbott żona Archibalda, 29-31 lat
Poznaliśmy się dziesięć lat temu na sabacie. Miałem wówczas ożenić się z kimś innym i niezwykle cierpiałem z tego powodu. Wtedy zobaczyłem Ciebie, i wiedziałem, że muszę zrobić wszystko co w mojej mocy, żebyś to jednak Ty stanęła obok mnie na ślubnym kobiercu. Jesteśmy tym rzadkim wśród arystokracji przykładem małżeństwa z miłości, a nie z rozsądku. Doczekaliśmy się dwójki dzieci: Molly i Edwina. Przyszło nam żyć w wyjątkowo trudnych czasach, dlatego tym bardziej potrzebujemy siebie nawzajem, żeby nie oszaleć. Dorzucam ładne zdjęcie na zachętę.


aktualne
04.04.2021

[bylobrzydkobedzieladnie]




Don't pay attention to the world ending. It has ended many times
and began again in the morning

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 3
28-03-2021 21:40

Bracie,podążamy wspólnie drogą chwały lord Rowle ☽ 28 - 31 ☾ berserk
Urodziłeś się kilka lat później, jako ten drugi, lecz nigdy nie musiałeś rywalizować ze mną o względy ojca. Marcus Rowle zawsze pragnął syna, który będzie stanowił jego odbicie - ziściłeś to marzenie. Wcale nie było oczywistym, że uda ci się ta sztuka, dlatego przez pierwsze lata twojego życia to ja pełniłem nad tobą solidną straż. Choć na świat wydały nas inne kobiety, śmierć twojej matki w połogu sprawiła, że roztoczyłem nad tobą opiekę. Przecierałem ci ścieżki, wspierałem w każdym pomyśle, nawet w tych dziecinnych i głupich, będąc pomocnym w pełni bezinteresownie. Byłeś pierwszą osobą, o którą się zatroszczyłem i nie uległo to zmianie, nawet jeśli obaj zdążyliśmy dorosnąć i przeżyć niejedno. Dalej pędźmy konno przez mroczne lasy Cheshire, jakby wcale nie było kresu.

☽ ☾

Są to poszukiwania na młodszego brata Baldrica, który będzie dumnie reprezentował swój ród. Wyobrażam go sobie jako kopię swego ojca - donośnego gwałtownika, który uwielbia polowania, szermiercze potyczki i mocne trunki. Nie narzucam wizerunku, profesji i stanu cywilnego, kreacja postaci powinna jednak być spójna z opisem rodu. Jeśli masz ochotę po szlachecku pić, mordować mugoli i jeździć konno po całym hrabstwie Cheshire, to ja bardzo serdecznie zapraszam do grona Rowle'ów, ukocham bardzo.


A K T U A L N E
{ 3 IV }


Siostro,złamałem twą duszę na pół lady Rowle ☽ 24 - 27 ☾ mącicielka
Małżeństwo Marcusa Rowle'a i jego trzeciej żony zostało pobłogosławione narodzinami bliźniąt. Chwilę przed tobą, pierwszą córką lorda, pojawił się na świecie jego kolejny syn. Kolejna małżonka okazała się mieć wyjątkowo wiele szczęścia, bo odmiennie od jej poprzedniczek nie skończyła martwa tuż po rozwiązaniu. Następne miesiące miały pokazać, że przez swój ród została wepchnięta w ramiona podwójnego wdowca nie z powodu słabego zdrowia, co choroby toczącej umysł w postaci zgubnych myśli podszytych zwodniczą ambicją. Gdy zdecydowała się ukrócić żywot dwóch starszych synów, aby utorować drogę własnym dzieciom, sama podpisała na siebie wyrok. Sprawiłem, że jej niecny plan upadł i niezbyt przejąłem się losem twoim i twojego bliźniaka po utracie drogiej matki. Właściwie w ogóle nie poświęcałem wam uwagi, póki twój brat nie zaczął jawnie rywalizować o pozycję w rodzie. Wspierałaś go w nierównej walce ze starszymi braćmi? Pielęgnowałaś nienawiść do mnie, gdy w szeptanych pomiędzy krewnymi opowieściach odkryłaś kto i dlaczego pozbawił cię matczynej opieki? Masz teraz o wiele lepszy powód, żeby mnie nienawidzić. Od kilku miesięcy w Beeston Castle szepcze się, że zabiłem twojego brata. Według oficjalnego oświadczenia nestora koniec przyniósł mu nieszczęśliwy upadek z wierzchowca podczas polowania. Jaka jest prawda? Co sobie myślisz? Czy knujesz przeciw mnie?

☽ ☾

To dość skomplikowana relacja, oparta w dużej mierze na rywalizacji, zawiści i nienawiści. Wiele nie narzucam, ze wszystkim pomogę. Z racji wieku opisana siostra powinna być już zamężna, ale wcale nie musi, bo może być zaręczona, a nawet wciąż czekać na zaręczyny. Podpowiem jeszcze, że na forum istnieje żona zmarłego bliźniaka, Sagitta Rowle. Z mojej strony dramy gwarantowane.


A K T U A L N E
{ 3 IV }


Najświętsza,rozbudzasz grzeszne pragnienia lady Rowle ☽ 19 - 22 ☾ pokusa
Przyszłaś na świat jako ostatnia z rodzeństwa, urodzona przez czwartą żonę Marcusa Rowle'a, którą kilka tygodni po porodzie zmogła choroba. Wraz z twoim pojawieniem się w wielkim zamczysku zacząłem miewać sny inne od wszystkich wcześniejszych. Uznałem, że muszę o ciebie zadbać w każdy możliwy sposób, a moja opiekuńczość trwa do dziś. Kobiety wżenione do naszego rodu są niczym, lecz ty jesteś najpilniej strzeżonym przeze mnie skarbem. Jawnie uczyłem cię jazdy konnej i łucznictwa, zaś w wielkiej tajemnicy szermierki i podstaw czarnej magii. Choć wziąłem ślub i doczekałem się córki, nigdy nie zaprzestałem kierować ku tobie uważnych spojrzeń, z czasem coraz bardziej intensywnych. Teraz jestem wdowcem, dawne tradycje naszego rodu stanowią przyzwolenie, abym starał się o rękę własnej siostry, jednak los znów stawia mi na drodze przeszkodę. Jesteś świadoma mej słabości? Możesz dostrzec we mnie mężczyznę czy dostrzegasz tylko starszego brata? Czy doszukujesz się zalążka uczuć ze strony innego lorda?

☽ ☾

Bardzo zależy mi na tej relacji i niebywale mocno ukocham duszkę skłonną stworzyć postać najmłodszej siostry. Niczego nie narzucam, po prostu marzy mi się młoda, piękna i mądra lady Rowle, która zaistnieje i rozkwitnie na fabule pod bacznym okiem starszego brata. Wizerunek dowolny, wybór zainteresowań także, w razie czego narzeczonego też można śmiało szukać. Po prostu bądź. Zapraszam do kontaktu przez PW, można mnie też łapać na discordzie: razmara.razgroza#5816.



A K T U A L N E
{ 3 IV }

[bylobrzydkobedzieladnie]




ALEA IACTA EST

whose game was empires, and whose stakes were thrones;
whose table earth, whose dice were human bones
memento mori

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
28-03-2021 21:40

Bracie,podążamy wspólnie drogą chwały lord Rowle ☽ 28 - 31 ☾ berserk
Urodziłeś się kilka lat później, jako ten drugi, lecz nigdy nie musiałeś rywalizować ze mną o względy ojca. Marcus Rowle zawsze pragnął syna, który będzie stanowił jego odbicie - ziściłeś to marzenie. Wcale nie było oczywistym, że uda ci się ta sztuka, dlatego przez pierwsze lata twojego życia to ja pełniłem nad tobą solidną straż. Choć na świat wydały nas inne kobiety, śmierć twojej matki w połogu sprawiła, że roztoczyłem nad tobą opiekę. Przecierałem ci ścieżki, wspierałem w każdym pomyśle, nawet w tych dziecinnych i głupich, będąc pomocnym w pełni bezinteresownie. Byłeś pierwszą osobą, o którą się zatroszczyłem i nie uległo to zmianie, nawet jeśli obaj zdążyliśmy dorosnąć i przeżyć niejedno. Dalej pędźmy konno przez mroczne lasy Cheshire, jakby wcale nie było kresu.

☽ ☾

Są to poszukiwania na młodszego brata Baldrica, który będzie dumnie reprezentował swój ród. Wyobrażam go sobie jako kopię swego ojca - donośnego gwałtownika, który uwielbia polowania, szermiercze potyczki i mocne trunki. Nie narzucam wizerunku, profesji i stanu cywilnego, kreacja postaci powinna jednak być spójna z opisem rodu. Jeśli masz ochotę po szlachecku pić, mordować mugoli i jeździć konno po całym hrabstwie Cheshire, to ja bardzo serdecznie zapraszam do grona Rowle'ów, ukocham bardzo.


A K T U A L N E
{ 3 IV }


Siostro,złamałem twą duszę na pół lady Rowle ☽ 24 - 27 ☾ mącicielka
Małżeństwo Marcusa Rowle'a i jego trzeciej żony zostało pobłogosławione narodzinami bliźniąt. Chwilę przed tobą, pierwszą córką lorda, pojawił się na świecie jego kolejny syn. Kolejna małżonka okazała się mieć wyjątkowo wiele szczęścia, bo odmiennie od jej poprzedniczek nie skończyła martwa tuż po rozwiązaniu. Następne miesiące miały pokazać, że przez swój ród została wepchnięta w ramiona podwójnego wdowca nie z powodu słabego zdrowia, co choroby toczącej umysł w postaci zgubnych myśli podszytych zwodniczą ambicją. Gdy zdecydowała się ukrócić żywot dwóch starszych synów, aby utorować drogę własnym dzieciom, sama podpisała na siebie wyrok. Sprawiłem, że jej niecny plan upadł i niezbyt przejąłem się losem twoim i twojego bliźniaka po utracie drogiej matki. Właściwie w ogóle nie poświęcałem wam uwagi, póki twój brat nie zaczął jawnie rywalizować o pozycję w rodzie. Wspierałaś go w nierównej walce ze starszymi braćmi? Pielęgnowałaś nienawiść do mnie, gdy w szeptanych pomiędzy krewnymi opowieściach odkryłaś kto i dlaczego pozbawił cię matczynej opieki? Masz teraz o wiele lepszy powód, żeby mnie nienawidzić. Od kilku miesięcy w Beeston Castle szepcze się, że zabiłem twojego brata. Według oficjalnego oświadczenia nestora koniec przyniósł mu nieszczęśliwy upadek z wierzchowca podczas polowania. Jaka jest prawda? Co sobie myślisz? Czy knujesz przeciw mnie?

☽ ☾

To dość skomplikowana relacja, oparta w dużej mierze na rywalizacji, zawiści i nienawiści. Wiele nie narzucam, ze wszystkim pomogę. Z racji wieku opisana siostra powinna być już zamężna, ale wcale nie musi, bo może być zaręczona, a nawet wciąż czekać na zaręczyny. Podpowiem jeszcze, że na forum istnieje żona zmarłego bliźniaka, Sagitta Rowle. Z mojej strony dramy gwarantowane.


A K T U A L N E
{ 3 IV }


Najświętsza,rozbudzasz grzeszne pragnienia lady Rowle ☽ 19 - 22 ☾ pokusa
Przyszłaś na świat jako ostatnia z rodzeństwa, urodzona przez czwartą żonę Marcusa Rowle'a, którą kilka tygodni po porodzie zmogła choroba. Wraz z twoim pojawieniem się w wielkim zamczysku zacząłem miewać sny inne od wszystkich wcześniejszych. Uznałem, że muszę o ciebie zadbać w każdy możliwy sposób, a moja opiekuńczość trwa do dziś. Kobiety wżenione do naszego rodu są niczym, lecz ty jesteś najpilniej strzeżonym przeze mnie skarbem. Jawnie uczyłem cię jazdy konnej i łucznictwa, zaś w wielkiej tajemnicy szermierki i podstaw czarnej magii. Choć wziąłem ślub i doczekałem się córki, nigdy nie zaprzestałem kierować ku tobie uważnych spojrzeń, z czasem coraz bardziej intensywnych. Teraz jestem wdowcem, dawne tradycje naszego rodu stanowią przyzwolenie, abym starał się o rękę własnej siostry, jednak los znów stawia mi na drodze przeszkodę. Jesteś świadoma mej słabości? Możesz dostrzec we mnie mężczyznę czy dostrzegasz tylko starszego brata? Czy doszukujesz się zalążka uczuć ze strony innego lorda?

☽ ☾

Bardzo zależy mi na tej relacji i niebywale mocno ukocham duszkę skłonną stworzyć postać najmłodszej siostry. Niczego nie narzucam, po prostu marzy mi się młoda, piękna i mądra lady Rowle, która zaistnieje i rozkwitnie na fabule pod bacznym okiem starszego brata. Wizerunek dowolny, wybór zainteresowań także, w razie czego narzeczonego też można śmiało szukać. Po prostu bądź. Zapraszam do kontaktu przez PW, można mnie też łapać na discordzie: razmara.razgroza#5816.



A K T U A L N E
{ 3 IV }

[bylobrzydkobedzieladnie]




ALEA IACTA EST

whose game was empires, and whose stakes were thrones;
whose table earth, whose dice were human bones
memento mori

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 3
27-03-2021 20:21

we're all mad here.pacjent, obiekt obserwacji, przyjaciel, wróg? wiek, płeć, czystość krwi, poglądy - dowolne
Zabijasz. Dla dobrej sprawy, dla złej sprawy. Ranisz. Dla sprawy twojego pracodawcy, dla twojej lub niczyjej. Sam nie wiesz już kiedy zacząłeś, a co gorsza nie pamiętasz, co czułeś przed tym wszystkim. Przed wojną i krwią na swoich dłoniach. Moje metody bywają ekscentryczne i żaden inny medyk nie poleci ci ręcznie robionej herbaty, czy wbijania szpilek w kręgosłup. W pewnym momencie jesteś przekonany, że w herbacie jest coś więcej niż polne zioła, a ja jestem wariatką. Nie widzisz w słowach sensu, ich wartość tak ulotna jak obietnica spokoju, który zdaje się nie nadchodzić. Drwisz z praktyk medycznych, a uzdrowicielską magię widzisz tylko w dwóch kategoriach: żywy, albo martwy. Z jakiegoś powodu nić naszych losów się przeplata, a być może przeplatała już od dłuższego czasu. Trafiasz pod opiekę jedynego specjalisty, który chciał cię jeszcze przyjąć, a może poznałam jedynie czubek góry lodowej twych przewinień? Bywają chwile wspólnego milczenia, aż w końcu któreś zaczyna mówić, dając upust skrywanym żalom. Nie przyznasz się, nie chcesz wierzyć, że to pomaga, albo łatwiej ci żyć w ułudzie, że faktycznie rozmowa niesie ulgę. Nic nie jest normalne w tym świecie prócz nas dwojga i tylko my dwoje wiemy, że jesteśmy  z tego wszystkiego najbardziej szaleni.
***
Poszukuję towarzysza bądź też towarzyszki rozmów Ronji, jej studium przypadku nad szaleństwem konfliktu zabierającego życia i nadzieje. Możesz powoli dojrzewać do świadomości, że nie łączy nas jedynie przyjaźń, ale też relacja lekarz - pacjent, możemy też od takowej zacząć i zobaczyć jak rozwinie się w biegu wydarzeń. Widzę tu pole również do rozgrywek nieco żartobliwych, wywołanych konsternacją z zamiłowania Ronji do medycyny dalekowschodniej. Zdradź mi swoje najdroższe koszmary, podziel się klejnotami chorobliwych wspomnień krzywd, które nie pozwalają ci spać po nocach. Zobaczmy czy werdykt przyniesie ukojenie, czy na zawsze pogrąży cię w ścieżce zemsty.
Spoiler:
 
Być może w jakiejś dalszej przyszłości widziałabym tutaj ewentualnie wątek romantyczny, ale ponieważ nie lubię nikomu nic narzucać z góry, to w głównej mierze poszukuję niczego więcej jak rozmowy psychologiczno-filozoficznej, długofalowej (?) relacji, która i tobie i Ronji pozwoli na specyficzną spowiedź, zrozumienie lub też jego brak, pośród wojennej zawieruchy.

rezerwacja
05.04

courage is found in unlikely places.mentorka, przyjaciółka, podróżniczka wiek 50+, czystość krwi dowolna, poglądy promugolskie
Timulanda Baline. Zanim mieszkańcy Londynu poznali cię jako właścicielkę “Wyniuchaj Troski”, ja znałam cię już jako nieustraszoną podróżniczkę. Nigdy nie opowiedziałaś mi całej historii swojego życia i żadna z nas nie jest pewna, czy starczyłoby na to czasu przy gorącej herbacie. Wiem, że całą swoją karierę poświęciłaś dla podróży po niezliczonej ilości egzotycznych krajów, pragnienie zgłębiania tajemnic nauki nadkładając ponad własną rodzinę. Jaką profesją się zajmowałaś? Mogłaś być niezwyciężonym magizoologiem, ciekawskim alchemikiem, lub łagodną zielarką. Jedno jest pewne, przygoda i ryzyko były twoim drugim imieniem, a nawet nazwiskiem, na długo przed założeniem wspaniałego lokalu na ulicy Pokątnej. Poznałyśmy się podczas podróży, ty uciekająca z nawiedzonych katakumb, ja łatająca twoje rany i strofując nadwyrężanie mięśni. Stałaś się moją mentorką, powierniczką tajemnic i głosem rozsądku, który przygarnął mnie w swoje progi, gdy przeżyłam poważny atak choroby - dotyku meduzy. Można powiedzieć, że zawdzięczam ci życie, a z pewnością nie jestem jedyna. Anglię zastały ciężkie czasy, a kto inny jak nie pokolenie o smaku wojny i niebezpieczeństwa wiedzące najlepiej, może nas przed nią uchronić. Wróć do mnie Timulando, teraz tak jak nigdy potrzebuję twojego doświadczenia i hartu ducha.
***
Poszukuję dawnej mentorki Ronji, właścicielki istniejącego fabularnie lokalu w Londynie "Wyniuchaj Troski". W założeniu pani Baline jest dowolnego rodzaju naukowcem, podróżnikiem, ale tak naprawdę jestem otwarta na różnorakie propozycje. Chętnie przygarnę też w tej roli Lustro.

aktualne
05.04

normal people.rutynowe zaufanie, niespełnione przeznaczenie wiek zbliżony do Ronji, czystość krwi, poglądy - dowolne
Nigdy niedane było nam zostać razem. To jedno wiedzieliśmy od samego początku, zanim poznaliśmy określenie na łączące nas uczucia. Różniły nas zainteresowania, charaktery i być może wiele innych rzeczy, a każdy przy zdrowych zmysłach nie odnalazłby w tak specyficznym połączeniu miłości. Takowa jednak powstała i przerywana, życiowymi przypadkami przetrwała całe lata.
Z Hogwartu wychodziliśmy przekonani o własnych uczuciach, ale brutalna rzeczywistość zmusiła nas do rewidowania marzeń. W zamian za stałą relację pozostawiliśmy sobie długie listy, okazyjne spotkania i jedyne w swoim rodzaju zrozumienie. Mogłeś sobie ułożyć już życie, nie mieć miejsca w nim na dziwny związek, który z oczywistością wierzymy, iż nigdy nie doszedłby do dobrego skutku.
Może chcę się ciebie pozbyć z głowy, a ty mnie z własnej, ale żadne z nas nie znajduje samozaparcia, by to zrobić. Bez siebie czujemy się samotni, brakuje nam czegoś, co istniało od najmłodszych lat. Wracamy prędzej czy później, na dłużej albo krócej i w jakiś sposób pewnie zawsze będę cię kochać. Nie w sposób idealny, nie w sposób szczęśliwy, ale najlepszy, jaki znam.
***
Poszukuję pierwszej miłości Ronji, która z młodocianego zauroczenia przeistoczyła się w przyjaźń na lata. Życiowe błędy, los nigdy nie sprowadził ich dwoje w ostateczną drogę razem, ale z niewytłumaczalnego powodu nie są również w stanie się siebie nawzajem z niej pozbyć. Dosyć luźny pomysł do interpretacji i pokierowanie tak jak żywa dusza zechce, z dużym polem do popisu.

aktualne
05.04
Po więcej informacji zapraszam na pw lub discorda (stokrotka#3120)
[bylobrzydkobedzieladnie]




实事求是
Zbyt mnie straszyli i teraz niczym już przestraszyć nie są w stanie

Przeczytaj całość

Morsmordre
Morsmordre
Poszukiwani - Page 2
27-03-2021 20:21

we're all mad here.pacjent, obiekt obserwacji, przyjaciel, wróg? wiek, płeć, czystość krwi, poglądy - dowolne
Zabijasz. Dla dobrej sprawy, dla złej sprawy. Ranisz. Dla sprawy twojego pracodawcy, dla twojej lub niczyjej. Sam nie wiesz już kiedy zacząłeś, a co gorsza nie pamiętasz, co czułeś przed tym wszystkim. Przed wojną i krwią na swoich dłoniach. Moje metody bywają ekscentryczne i żaden inny medyk nie poleci ci ręcznie robionej herbaty, czy wbijania szpilek w kręgosłup. W pewnym momencie jesteś przekonany, że w herbacie jest coś więcej niż polne zioła, a ja jestem wariatką. Nie widzisz w słowach sensu, ich wartość tak ulotna jak obietnica spokoju, który zdaje się nie nadchodzić. Drwisz z praktyk medycznych, a uzdrowicielską magię widzisz tylko w dwóch kategoriach: żywy, albo martwy. Z jakiegoś powodu nić naszych losów się przeplata, a być może przeplatała już od dłuższego czasu. Trafiasz pod opiekę jedynego specjalisty, który chciał cię jeszcze przyjąć, a może poznałam jedynie czubek góry lodowej twych przewinień? Bywają chwile wspólnego milczenia, aż w końcu któreś zaczyna mówić, dając upust skrywanym żalom. Nie przyznasz się, nie chcesz wierzyć, że to pomaga, albo łatwiej ci żyć w ułudzie, że faktycznie rozmowa niesie ulgę. Nic nie jest normalne w tym świecie prócz nas dwojga i tylko my dwoje wiemy, że jesteśmy  z tego wszystkiego najbardziej szaleni.
***
Poszukuję towarzysza bądź też towarzyszki rozmów Ronji, jej studium przypadku nad szaleństwem konfliktu zabierającego życia i nadzieje. Możesz powoli dojrzewać do świadomości, że nie łączy nas jedynie przyjaźń, ale też relacja lekarz - pacjent, możemy też od takowej zacząć i zobaczyć jak rozwinie się w biegu wydarzeń. Widzę tu pole również do rozgrywek nieco żartobliwych, wywołanych konsternacją z zamiłowania Ronji do medycyny dalekowschodniej. Zdradź mi swoje najdroższe koszmary, podziel się klejnotami chorobliwych wspomnień krzywd, które nie pozwalają ci spać po nocach. Zobaczmy czy werdykt przyniesie ukojenie, czy na zawsze pogrąży cię w ścieżce zemsty.
Spoiler:
 
Być może w jakiejś dalszej przyszłości widziałabym tutaj ewentualnie wątek romantyczny, ale ponieważ nie lubię nikomu nic narzucać z góry, to w głównej mierze poszukuję niczego więcej jak rozmowy psychologiczno-filozoficznej, długofalowej (?) relacji, która i tobie i Ronji pozwoli na specyficzną spowiedź, zrozumienie lub też jego brak, pośród wojennej zawieruchy.

rezerwacja
05.04

courage is found in unlikely places.mentorka, przyjaciółka, podróżniczka wiek 50+, czystość krwi dowolna, poglądy promugolskie
Timulanda Baline. Zanim mieszkańcy Londynu poznali cię jako właścicielkę “Wyniuchaj Troski”, ja znałam cię już jako nieustraszoną podróżniczkę. Nigdy nie opowiedziałaś mi całej historii swojego życia i żadna z nas nie jest pewna, czy starczyłoby na to czasu przy gorącej herbacie. Wiem, że całą swoją karierę poświęciłaś dla podróży po niezliczonej ilości egzotycznych krajów, pragnienie zgłębiania tajemnic nauki nadkładając ponad własną rodzinę. Jaką profesją się zajmowałaś? Mogłaś być niezwyciężonym magizoologiem, ciekawskim alchemikiem, lub łagodną zielarką. Jedno jest pewne, przygoda i ryzyko były twoim drugim imieniem, a nawet nazwiskiem, na długo przed założeniem wspaniałego lokalu na ulicy Pokątnej. Poznałyśmy się podczas podróży, ty uciekająca z nawiedzonych katakumb, ja łatająca twoje rany i strofując nadwyrężanie mięśni. Stałaś się moją mentorką, powierniczką tajemnic i głosem rozsądku, który przygarnął mnie w swoje progi, gdy przeżyłam poważny atak choroby - dotyku meduzy. Można powiedzieć, że zawdzięczam ci życie, a z pewnością nie jestem jedyna. Anglię zastały ciężkie czasy, a kto inny jak nie pokolenie o smaku wojny i niebezpieczeństwa wiedzące najlepiej, może nas przed nią uchronić. Wróć do mnie Timulando, teraz tak jak nigdy potrzebuję twojego doświadczenia i hartu ducha.
***
Poszukuję dawnej mentorki Ronji, właścicielki istniejącego fabularnie lokalu w Londynie "Wyniuchaj Troski". W założeniu pani Baline jest dowolnego rodzaju naukowcem, podróżnikiem, ale tak naprawdę jestem otwarta na różnorakie propozycje. Chętnie przygarnę też w tej roli Lustro.

aktualne
05.04

normal people.rutynowe zaufanie, niespełnione przeznaczenie wiek zbliżony do Ronji, czystość krwi, poglądy - dowolne
Nigdy niedane było nam zostać razem. To jedno wiedzieliśmy od samego początku, zanim poznaliśmy określenie na łączące nas uczucia. Różniły nas zainteresowania, charaktery i być może wiele innych rzeczy, a każdy przy zdrowych zmysłach nie odnalazłby w tak specyficznym połączeniu miłości. Takowa jednak powstała i przerywana, życiowymi przypadkami przetrwała całe lata.
Z Hogwartu wychodziliśmy przekonani o własnych uczuciach, ale brutalna rzeczywistość zmusiła nas do rewidowania marzeń. W zamian za stałą relację pozostawiliśmy sobie długie listy, okazyjne spotkania i jedyne w swoim rodzaju zrozumienie. Mogłeś sobie ułożyć już życie, nie mieć miejsca w nim na dziwny związek, który z oczywistością wierzymy, iż nigdy nie doszedłby do dobrego skutku.
Może chcę się ciebie pozbyć z głowy, a ty mnie z własnej, ale żadne z nas nie znajduje samozaparcia, by to zrobić. Bez siebie czujemy się samotni, brakuje nam czegoś, co istniało od najmłodszych lat. Wracamy prędzej czy później, na dłużej albo krócej i w jakiś sposób pewnie zawsze będę cię kochać. Nie w sposób idealny, nie w sposób szczęśliwy, ale najlepszy, jaki znam.
***
Poszukuję pierwszej miłości Ronji, która z młodocianego zauroczenia przeistoczyła się w przyjaźń na lata. Życiowe błędy, los nigdy nie sprowadził ich dwoje w ostateczną drogę razem, ale z niewytłumaczalnego powodu nie są również w stanie się siebie nawzajem z niej pozbyć. Dosyć luźny pomysł do interpretacji i pokierowanie tak jak żywa dusza zechce, z dużym polem do popisu.

aktualne
05.04
Po więcej informacji zapraszam na pw lub discorda (stokrotka#3120)
[bylobrzydkobedzieladnie]




实事求是
Zbyt mnie straszyli i teraz niczym już przestraszyć nie są w stanie

Przeczytaj całość